Lazar Angelov: Bułgarski terminator

W młodości grał w koszykówkę i chciał zostać gwiazdą NBA. Spędził półtora roku w wojsku. W końcu został trenerem personalnym fitness i dziś może pochwalić się jednym z najlepszych "sześciopaków" na świecie. Poznajcie Lazara Angelova, bułgarskiego kulturystę i modela.

Patrząc na zdjęcia Angelova niejednemu opadnie szczęka. Idealna budowa ciała, wyrzeźbiony każdy mięsień. Bułgar jednak nie zawsze wyglądał tak jak teraz. Chociaż trudno w to uwierzyć, to do swojej rzeźby ciała doszedł bez stosowania sterydów. Przynajmniej tak twierdzi.

Treningi rozpoczął już w wieku 10-12 lat. Jak sam mówi, uwielbiał filmy akcji i zawsze chciał wyglądać jak ich bohaterowie. Bez wątpienia można powiedzieć, że Angelov przebił już chyba wszystkich. Od Batmana do Terminatora. Jego budowa ciała i groźny wyraz twarzy być może pozwolą mu kiedyś wcielić się w rolę nowego Rambo. Co prawda nie wiadomo, czy Angelov grać potrafi, ale w filmach akcji przecież nie to jest najważniejsze.

Reklama

Kiedy zaczynał treningi, nie miał pojęcia o prawidłowym odżywianiu. Z tego powodu nie tylko ćwiczenia nie dawały satysfakcjonujących efektów, ale nieraz zdarzało mu się zemdleć z wycieńczenia.  

Żeby inni mogli uczyć się na jego błędach, założył stronę internetową. Za jej pośrednictwem informuje jak powinno się prawidłowo ćwiczyć i odżywiać, żeby nie tracić czasu na treningi nie dające rezultatów.

Bułgar uwielbia być w centrum uwagi. Twierdzi, że najwięcej radości sprawia mu pomoc ludziom w osiąganiu celów i zachęcanie ich do pracy nad sobą. Najlepiej, kiedy motywacją jest po prostu jego wygląd.

Często na zdjęciach dzieli się swoimi złotymi myślami w stylu: "Wróć silniejszy", czy: "Trenuję, bo chcę pokonać samego siebie". Nie są to górnolotne myśli w stylu Paulo Coelho, ale jednak działają na ludzi. Bułgar jest bardzo popularny, o czym świadczą wyświetlenia jego filmików z ćwiczeniami na Youtubie. Część z nich ma nawet po kilka milionów wyświetleń.

Chociaż Lazar Angelov ma miliony męskich fanów, którzy chcą wyglądać tak jak on, to nie może się także opędzić od kobiet. Na swoim Instagramie ma wiele zdjęć, na których obok niego pozują piękne kobiety z dużym biustem. Brunetki, blondynki, do wyboru do koloru. Trudno powiedzieć, czy płeć piękna też liczy na pomoc Angelova w treningach, czy jednak na coś innego.

Oprócz zamiłowania do podnoszenia ciężarów Angelov uwielbia koszykówkę. Od lat jest zachwycony NBA. Jako mały chłopiec każdej nocy siadał przed telewizorem i obserwował swoich ulubionych graczy. Sam też trenował kosza przez 10 lat. Jego zapał i ciężka praca zaowocowały nawet powołaniem do juniorskiej reprezentacji Bułgarii w wieku 16 lat.

Dwa lata później trafił na półtora roku do wojska. Wtedy stracił formę i zrozumiał, że jego marzenie się nie spełni i nigdy nie zagra w NBA. Angelov nie jest jednak osobą, która łatwo się poddaje. Wtedy zajął się na poważnie kulturystyką.

Życie Angelova to przede wszystkim ćwiczenia i treningi, jednak Bułgar ma także inną pasję. Uwielbia muzykę. Mówi, że nie może bez niej żyć i słucha jej nie tylko podczas treningów. Jego ulubionym gatunkiem jest hip hop, ale zdarza mu się posłuchać także metalu i muzyki filmowej.

Jak widać "rozstrzał" jest dość spory, ale najważniejsze, że Angelov jest wrażliwy na piękno dźwięków. Chociaż kulturysta nie zaczął jeszcze kariery muzycznej, to jednak jako model zdążył już wystąpić w kilku teledyskach.

Bułgar wydał także książkę "ABS: The secret revealed". Jak prawdziwy mężczyzna prosto z mostu wyjaśnia co zrobić, żeby wyrzeźbić sześciopak na brzuchu, jaką dietę powinniśmy stosować i w swoim stylu dodał parę technik motywacyjnych, żebyśmy się za szybko nie poddali.

Chociaż Angelov lubi pomagać ludziom, to oczywiście nie robi tego za darmo. Skoro jest gwiazdą bułgarskiego fitness, to nie może dziwić, że wysoko się ceni. Za trening personalny online przyjdzie nam zapłacić 150 dolarów miesięcznie. Na je go oficjalnej stronie można także kupić plan ćwiczeń z filmikami wideo oraz plan diety. Łącznie zapłacimy za nie 140 dolarów.

Lazar Angelov to bez wątpienia człowiek wszechstronnie uzdolniony. Dobrze wygląda, świetnie gra w kosza, zajmuje się modelingiem, pisze książki. Do tego ma pieniądze uznanie na całym świecie i gigantyczne powodzenie u kobiet. Czy facetowi do szczęścia potrzeba czegoś więcej?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama