400 km walki z górami

Na uczestników Bergson Winter Challenge czekały jak zwykle trudne trasy i wymagające zadania specjalne.

Tegoroczna zima okazała się niezbyt mroźna i śnieżna. Na biały puch można było liczyć jedynie w partiach szczytowych Beskidu Sądeckiego. Jednak mylił się ten, kto spodziewał się łatwych zawodów - aby przekroczyć linię mety trzeba było dać z siebie naprawdę bardzo wiele.

Przełom lutego i marca to tradycyjny termin największych na świecie zimowych zawodów adventure racing - Bergson Winter Challenge. Do malowniczo położonej miejscowości Piwniczna-Zdrój przybyło około 200 zawodników z szesnastu państw. Czekały na nich dwie trasy: MASTERS - 400 km i SPEED - 150 km. Dłuższa zaliczana jest od trzech lat do prestiżowego cyklu Adventure Race Word Series, a jej zwycięzcy uzyskują prawo startu w mistrzostwach świata.

Reklama

Areną zmagań były tym razem tereny Beskidu Sądeckiego, Pienin, Beskidu Wyspowego i Pogórza Rożnowskiego. Przygotowane trasy przebiegały przez najtrudniejsze szlaki górskie, najciekawsze miejscowości i najbardziej widowiskowe atrakcje terenowe. Zawodnicy pokonywali odcinki i zadana specjalne zlokalizowane w Popradzkim Parku Krajobrazowym, Ciężkowicko-Rożnowskim Parku Krajobrazowym, Pienińskim Parku Narodowym oraz rezerwatach przyrody Wąwóz Homole, Biała Woda i Skamieniałe Miasto.

Wyzwanie pokonania ponad czterystukilometrowej trasy MASTERS podjęło piętnaście profesjonalnych zespołów. Mocna, międzynarodowa obsada zapowiadała ostrą walkę o zwycięstwo. Przez większość czasu teamy zmieniały się na prowadzeniu i trudno było wytypować zdecydowanego faworyta. Jednak im dłużej trwał wyścig, im trudniejsze etapy, a przede wszystkim wyczerpujące zadania specjalne (m.in. spływ pontonami Dunajcem, mosty linowe, wspinaczka skalna, wychodzenia kątowe, przeprawy, zjazdy na linach), tym wyraźniej widać było dominację dwóch polskich teamów. W rewelacyjnym czasie 67 godz. i 4 min. jako pierwszy na mecie pojawił się zespół Navigator Suunto Poldim w składzie Justyna Frączek, Mirosław Szczurek, Sławomir Łabuziński i Maciej Dubaj. W październiku będą oni reprezentować Polskę na Mistrzostwach Świata w Brazylii.

Na trasie SPEED rywalizację podjęła rekordowa liczba zespołów (62). Wśród doświadczonych zawodników wielu było amatorów, dla których walka z zimowym wyzwaniem jest przygodą i próbą pokonywania własnych słabości. W advennture racing nie liczy się bowiem jedynie ten, kto jest najszybszy. Każdy zawodnik, który po wielogodzinnej walce przekracza upragnioną linię mety zasługuje na podziw i uznanie. Tym razem miano najlepszego wywalczył zespół Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów w składzie Łukasz Szumiec i Tomasz Leśniak, który pokonał trasę w 19 godz. i 21 min.

Na drugiej stronie charakterystyka tras i wyniki

Trasa MASTERS - AR World Series

• Dystans: 400 km

• Zespoły: 4-osobowe

• Dyscypliny: rowery górskie, trekking, narty biegowe

• Czas rywalizacji: limit 120 godzin (non-stop)

Zwycięzcy:

• 1. Navigator Suunto Poldim, Polska - 67 godz. 4 min.

• 2. Speleo Salomon, Polska/Rosja - 69 godz. 16 min.

• 3. Soft-Tronik / Internetbillboard, Czechy - 72 godz. 1 min.

Trasa SPEED

• Dystans: 150 km

• Zespoły: 2-osobowe

• Dyscypliny: rowery górskie, trekking

• Czas rywalizacji: limit 40 godzin (non-stop)

Zwycięzcy:

• 1. Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów, Polska - 19 godz. 21 min.

• 2. Brubeck Risk Team, Polska - 19 godz. 52 min.

• 3. Navigator Suunto, Polska - 20 godz. 18 min.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: trasy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy