Diana: kiedyś się bałam

- Chmury właśnie odsłoniły na chwilę skrawek szczytu, jakieś 600 metrów nad nami. Naszym oczom ukazał się piękny widok - ośnieżona góra. Ale tu ciągle pada - to już piąty dzień z dziennika dokumentującego pobyt Diany z Diverse Extreme Team w kurorcie Les 2 Alpes

Jestem ostro wkurzona, chłopaki tak samo. Nie wiemy już, co ze sobą robić, bo od poniedziałku leje deszcz i na razie nic nie zapowiada poprawy pogody. Jutro może nawet zamkną wyciągi. Jedyne, co nam pozostaje to basen, wygłupy i spanie. No i wspomnienia: pamiętam, że jeszcze dwa lata temu serce podchodziło mi do gardła, gdy jechałam na skocznię z 12 metrowym płaskim odcinkiem. Na samym wybiciu strach zabierał wszystkie siły. Zresztą, skoki snowboardowe to chyba jedyna sytuacja w moim życiu, kiedy faktycznie doświadczyłam takiego uczucia. Teraz, na spokojnie i po pewnym czasie mogę stwierdzić: objeżdżenie daje bardzo dużo!

Reklama

Diana

Diverse Extreme Team
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy