Upał, kurz i czarna Afryka

Prototypowy, zbudowany w Polsce samochód Land Rover EvoDakar nadal walczy w 29. edycji rajdu Dakar. Albert Gryszczuk i Jarek Kazberuk, załoga Diverse Extreme TVN Turbo Team, są coraz bliżej upragnionej mety w stolicy Senegalu.

Do niedzielnego wjazdu na rampę w Dakarze pozostały już tylko trzy etapy rajdu.

Po skałach Maroka i piaskach Mauretanii przyszedł czas na trasy typowo afrykańskie. Dookoła jest coraz więcej zieleni, a dzisiejszy odcinek specjalny przebiega obok wielkich baobabów, które są charakterystycznym znakiem Mali. Piasek ustępuje twardszej nawierzchni - czerwonym laterytom, na którym będzie można rozwijać większe prędkości.

Jarek Kazberuk: "Dziś chętnie oddałem kierownicę Albertowi, bo mieliśmy naprawdę trudną nawigację. Wystarczy wspomnieć, że na trasie długości 250 kilometrów było ponad 50 punktów orientacyjnych. Dla porównania, dotychczas na dwukrotnie dłuższych odcinkach organizatorzy zaznaczali o połowę mniej punktów. Trasa bardzo ciasna, trzeba było mocno uważać na blisko rosnące drzewa. Przy dużej prędkości z gałęziami nie ma żartów. Jedna z nich wybiła nam przednią szybę, inne oderwały boczne lusterka.

Reklama

Albert Gryszczuk: "Nie mieliśmy przygód nawigacyjnych, bo Jarek jest nie tylko świetnym kierowcą, ale też bardzo dobrym pilotem. Jego doświadczenie zaowocowało tym, że nie błądziliśmy, choć innym takie przygody zdarzały się przynajmniej kilkukrotnie. Nasi konkurenci jeździli trochę bezładnie po krzakach i trzeba było uważać, żeby na nikogo nie wpaść. Ten odcinek był dla mnie bardzo męczący: nierytmiczny i wyjątkowo słabo opisany przez organizatora. Najpierw piach, potem kamienie, jakieś dziury bez śladu w książce drogowej i wszystko w kurzu,

który pozostawili poprzednicy. Jestem wypompowany!

Wczoraj rajdowa karawana przejechała z Ayoun do Kayes w Mali. Jest to podobno jedno z najcieplejszych miejsc w Afryce. Żeby się o tym przekonać wystarczy spędzić tu tylko jeden wieczór. Na biwaku w gościnnym Kayes nawet o godzinie 22. panuje temperatura około 25 stopni.

Albert Gryszczuk i Jarek Kazberuk wywalczyli 94. miejsce na liczącym 484 km etapie Ayoun-Kayes, długość odcinka specjalnego wyniosła 257 km. Po 12. próbach sportowych srebrny Land Rover EvoDakar w barwach Diverse Extreme TVN Turbo Team zajmuje 95. miejsce w klasyfikacji generalnej. Na starcie tegorocznego rajdu Dakar stanęło 180 załóg samochodowych.

Mnóstwo radości polskim kibicom dostarczyli też wczoraj trzej zawodnicy zespołu Orlen Team, popisując się świetną jazdą na 12. etapie. Jacek Czachor zajął 3. miejsce wśród motocyklistów a załoga Krzysztof Hołowczyc /Jean-Marc Fortin zajęła 7. pozycję. Serdecznie gratulujemy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TVN SA | Dakar | załoga | Land Rover | team | Upał | Afryka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy