Aspiryna może być szkodliwa dla zdrowia?

Pamiętacie pewnie, jak ogłaszano, że aspiryna, brana codziennie, zapobiega zawałom serca. Teraz okazuje się, że nie w każdym przypadku.

Jakiś czas temu naukowcy dowiedli, że aspiryna w znacznym stopniu zmniejsza ryzyko zawału serca. A jest to jeden z głównych przyczyn tego, że my, mężczyźni, odchodzimy z tego świata, zostawiając rodzinę i kochankę w rozpaczy lub z poczuciem ulgi.

Czy plusy równoważą minusy...

Jeśli zaczęliście brać aspirynę prewencyjnie, mimo braków problemów zdrowotnych związanych z układem krwionośnym, mogło się to niekorzystnie odbić na waszym zdrowiu - tak sugerują wyniki badania wykonanego przez Brytyjską Fundację Serca (BHF), które ogłoszono na Europejskim Kongresie Stowarzyszenia Kardiologów w Barcelonie.

Wyniki badania są częścią długo trwającej naukowej debaty o tym, czy potencjalne zagrożenia wynikające z przyjmowania aspiryny są większe niż korzyści wynikające z tego, że zmniejsza ryzyko powstania zakrzepu. Tak więc biorąc sobie do serca te wyniki musicie równocześnie brać poprawkę na to, że jest to tylko jeden z głosów w dyskusji.

Reklama

Dobra dla chorych, ryzykowna dla zdrowych

- Wiemy, że pacjenci ze stwierdzonymi symptomami choroby wieńcowej mogą obniżyć ryzyko zawału przyjmując małe ilości aspiryny codziennie - mówi Peter Weissberg z BHF. - Nie jest jednak tak, że aspiryna może pomóc ludziom zdrowym, którzy jeszcze nie mają problemów z układem krwionośnym. W ich przypadku ryzyko samoistnego krwotoku jest zbyt duże, żeby zrównoważyć korzyści z jej prewencyjnego przyjmowania - twierdzi.

Badanie na zlecenie BHF przeprowadził profesor Gerry Fowkes z Edynburgu. Na jego potrzeby 3350 ludzi w wieku od 50 do 75 lat, którzy nie mieli zdiagnozowanych problemów z sercem, brało 100 mg aspiryny dziennie (jedna pigułka) lub placebo przez 8 lat.

Podczas gdy nie stwierdzono między obiema grupami różnicy między liczbą ataków serca i innych problemów z układem krwionośnym, to w przypadku grupy biorącej aspirynę krwawienie wystąpiło u 2 proc. bdanych w porównaniu z 1,2 proc. w grupie przyjmującej placebo.

My przypominamy, że w przypadku brania każdego leku należy dokładnie czytać ulotki i konsultować się z lekarzem.

AFP, ML

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy