Cukier - biała śmierć?

Dorosła osoba spożywa rocznie około 50 kg cukru, oznacza to 27 łyżeczek każdego dnia. Ten wyjątkowo słodki produkt może bardzo niekorzystnie wpływać na zdrowie, niezależnie czy mówimy o białej czy brązowej odmianie.

Cukier popularnie nazywany jest białą śmiercią. Dodawany jest do zawrotnej liczby produktów: batonów, ciast, deserów, płatków, napojów. Właściwie, krążąc między sklepowymi półkami, coraz trudniej znaleźć produkt, w którym go nie ma.

Puste kalorie


Każda łyżeczka cukru to 20 pustych kalorii. Spożycie białych kryształków powoduje radykalny skok insuliny, chwilę przyjemności oraz odrobinę energii. Nie trwa to jednak długo, po kilkunastu chwilach poziom glukozy we krwi gwałtownie spada, pojawia się uczucie senności, znużenie i napady wilczego głodu. 

Spożyty cukier jest zużywany na bieżące wydatki energetyczne oraz magazynowany w wątrobie w postaci glikogenu. Gdy wątroba jest "pełna", jego nadmiar odkładany jest w postaci tkanki tłuszczowej. Okazuje się, że cukier jest od 3 do 5 razy częściej przetwarzany na tkankę tłuszczową niż skrobia!

Wniosek z tego dość prosty, jeśli komuś zależy na dobrej sylwetce, trzeba unikać dużych ilości cukru.

Wpływ na zdrowie


Nazwa "biała śmierć" nie wzięła się z próżni. Spożycie cukru powoduje obniżenie odporności, wzrost podatności na infekcje, deficyt witamin z grupy B oraz minerałów takich jak chrom czy miedź. Wpływa na podwyższenie poziomu cholesterolu, przyspiesza starzenie skóry, osłabia włókna kolagenowe i przyczynia się do urazów ścięgien. Osoby spożywające dużo cukru są bardziej podatne na choroby zwyrodnieniowe stawów, powstawanie miażdżycy czy owrzodzenie jelita grubego. Do tego dochodzi niekorzystny wpływ na szkliwo zębów, trzustkę i funkcjonowanie licznych enzymów.

Przyczyną poważnej choroby cywilizacyjnej - cukrzyca typu II - jest obniżona wrażliwość insulinowa, która powstaje właśnie pod wpływem spożycia cukrów prostych.

Biały czy brązowy?


Istnieje głęboko zakorzenione przekonanie, że cukier brązowy jest zdrowszy od białego brata. Prawda jest nieco inna, odmiany różnią się przede wszystkim smakiem.Precyzyjnie rzecz ujmując, wyróżniamy 3 rodzaje cukru: biały, nierafinowany oraz brązowy. Mogą one być pozyskiwane z buraków lub trzciny cukrowej.
 *Cukier biały
- powstaje pod wpływem procesów fizycznych oraz chemicznych - pod ich wpływem powstają białe kryształki - sacharoza.

*Cukier nierafinowany - ta odmiana różni się sposobem pozyskiwania, a ciemny kolor zawdzięcza melasie, która nie jest usuwana (melasa buraczana ma dość nieprzyjemny smak, dlatego odmianę tę pozyskuje się głównie z trzciny cukrowej), nie jest więc czystą sacharozą. W przeciwieństwie do białej odmiany, zawiera śladowe ilości żelaza, magnezu i potasu. Ich ilość jednak jest tak znikoma, że śmiało można pominąć owe pierwiastki. Jego kaloryczność jest również podobna, jak białego brata. Tu pojawia się pewien paradoks - nierafinowana odmiana jest znacznie droższa, mimo, że proces jej pozyskiwania jest prostszy i tańszy!

Reklama

*Cukier brązowy - powstaje identycznie, jak biały odpowiednik, pod koniec procesu produkcji ponownie dodawana jest do niego melasa (wcześniej usunięta), a kryształki są suszone. Kaloryczność tej odmiany jest odrobinę mniejsza - 100 g zawiera 373 kcal (biały w 100 g zawiera 396 kcal). Różnica jest niestety tak znikoma, że po raz kolejny możemy ją pominąć. Dodatkowo, mniejszy rozmiar kryształków sprawia, że łyżeczka mieści ich więcej. Sumarycznie otrzymujemy podobną ilość pustych kalorii.

Koniec z cukrem?


Niekoniecznie. Radykalne podejście nie jest rozwiązaniem. Trudno również uniknąć tego rodzaju węglowodanów, a próba ich całkowitego wykluczenia prowadziłaby do wyeliminowania większości produktów z jadłospisu.

Spożycie cukrów prostych jest czasem wręcz wskazane. Mowa tu przede wszystkim o okresie powysiłkowym. Takie podejście umożliwia szybkie odbudowanie zapasów glikogenu i skuteczną regenerację potreningową. Niewielka porcja cukru do śniadania również nie jest wielkim złem. Jakkolwiek, zamiast sięgać bo tradycyjny cukier, lepiej skorzystać z owoców lub 100 proc. soków, obok węglowodanów zawierają bowiem porcję witamin, minerałów i błonnika.

W pozostałych przypadkach do słodzenia i wypieków lepiej używać zdrowej i bezkalorycznej stewii. A, przede wszystkim, baczniej przyglądać się etykietkom i być szczególnie czujnym na dodatki sacharozy oraz syropów glukozowo-fruktozowych.

Jacek Bilczyński dietetyk, fizjoterapeuta, trener personalny

Dołącz do Jacka na portalu Facebook

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cukier | nie żyje | glukoza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy