Przez miesiąc pił 10 puszek Coli dziennie. Oto efekty...

50-letni George Prior na własnym przykładzie postanowił pokazać światu, jak szkodliwa dla zdrowia jest Coca Cola. Aby to unaocznić dzień w dzień przez 30 dni spożywał po dziesięć puszek tego popularnego napoju...

Jedna puszka Coca Coli zawiera 35 gramów cukru. Łatwo obliczyć, że dziesięć puszek to 350 gramów, co odpowiada 70 kostkom cukru każdego dnia!

George, wysportowany 50-latek, w trakcie swojego eksperymentu zanotował znaczny spadek formy. Jego muskularna sylwetka zmieniła się nie do poznania. Mięśnie sflaczały, a brzucha "pozazdrościć" mógłby mu dziś niejeden piwosz.

Rzecz jasna przybrał także na wadze - z 76 do 87 kilogramów. Nadmierne spożycie Coli odbiło się też na jego ciśnieniu. Przed eksperymentem zanotował 129/77, zaś po trzech miesiącach 145/96.  Już po piętnastu dniach picia 10 puszek Coli dziennie, poziom tkanki tłuszczowej wzrósł u niego z 9 do 15 procent!

W trakcie trwania nietypowej diety, George obserwował jak działa jego organizm. Dziś wspomina, że doświadczał napadów głodu, podczas których ogarniał go lęk przed uzależnieniem organizmu od picia Coca Coli. Choć starał się jeść zdrowo, tak jak miał to dotychczas w zwyczaju, żołądek wypełniony gazowanym napojem niezbyt dobrze współpracował z warzywami, chudym mięsem i owocami.

George wspomina również, że picie stało się irytujące także z dwóch innych powodów: częstych wizyt w toalecie oraz stosów czerwonych puszek piętrzących się w jego mieszkaniu. Dodaje także, że eksperymentu nie przeprowadziłby po raz kolejny z prostego powodu - nie lubi być ciężki. W dniu zakończenia swojej nietypowej diety puszki, które zostały mu w mieszkaniu wyrzucił do kontenera na śmieci.

Reklama

Dziś, bogatszy w empiryczne doświadczenia, George gorąco zachęca ludzi do świadomego planowania swojej diety z uwzględnieniem poziomu cukru.

"Ludzie muszą być świadomi realnego, potężnego i szkodliwego wpływu cukru na ich zdrowie. Przeprowadziłem ten eksperyment, żeby pobudzić do myślenia na temat tego, jak wiele cukru spożywają i jak szkodliwy jest on dla ich organizmów" - opowiada Prior.

Jako ojciec dwójki dzieci przestrzega także innych rodziców. "Dzieci nie powinny pić Coli. Ale nie powinny pić także soków, a do tego ciężko przekonać rodziców, bo przecież oni wierzą, że soki są naturalne i organiczne. Tymczasem tam też jest cukier. To nie jest tak, że dzieci potrzebują cukru. On im po prostu szkodzi" - dodaje, podpierając się danymi, które mówią że gazowane napoje prowadzą w prostej drodze do otyłości, a także potrafią powodować raka i choroby serca.

"Myślę, że jest wokół mnie wiele osób, które cierpią z powodu złego stanu zdrowia. Te osoby nie zdają sobie sprawy, że mogą sobie pomóc w prosty sposób - redukując spożycie cukru" - podaje prostą receptę.

George znany jest jako jeden z naczelnych krytyków strategii marketingowych Coca Coli, które wmawiają ludziom, że ten napój jest dla nich po prostu dobry.

"Cukier jest legalny, napoje gazowane również. Coca Cola ma genialny plan zredukowania cukru w swoich produktach. Genialny, ponieważ sprawia on wrażenie, że koncernowi zależy na klientach, tymczasem oni po prostu chcą nam sprzedać więcej swojego towaru. My musimy być bardziej przebiegli. Odpowiedzialność za nasze zdrowie leży w naszych rękach" - podkreśla George Prior.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy