Ambitne plany Indii. Podbój Księżyca i własna stacja kosmiczna

Rząd Indii przedstawił ambitne plany kraju dotyczące eksploracji kosmosu. Obejmują one nie tylko wysłanie astronautów na Księżyc do 2040 roku, ale również misje na Marsa oraz Wenus. Indie nie zwalniają tempa i po sukcesie misji lądowania na południowym biegunie Księżyca, chcą pokazać, na co jeszcze je stać.

Indie zamierzają podbić Księżyc

We wtorek premier Indii, Narendra Modi ogłosił ambitne plany kraju dotyczące podboju kosmosu. Spotkanie miało na celu przede wszystkim omówienie postępów indyjskiej misji Gaganyaan oraz nakreślenie przyszłych indyjskich wysiłków w zakresie rozwoju przemysłu kosmicznego. Obecnie Indie przygotowują się do pierwszej załogowej misji kosmicznej, która ma na celu wysłanie astronautów na Księżyc.  

Po sukcesach Indyjskiej Agencji Badań Kosmicznych (ISRO) związanych z pierwszym w historii udanym lądowaniem na południowym biegunie Księżyca, Indie nie zamierzają zwalniać tempa. Oprócz podboju Srebrnego Globu ISRO odnosi sukcesy również w ramach misji Aditya-L1 dotyczącej badań Słońca. Misja Gaganyaan ma stanowić kolejny, niezwykle kluczowy etap rozwoju indyjskiego przemysłu kosmicznego.

Reklama

Indyjska misja kosmiczna Gaganyaan

Gaganyaan to indyjski załogowy statek kosmiczny, który ma stanowić podwaliny pod program załogowych lotów kosmicznych. Planowanych jest około 20 głównych testów. Pierwszy lot demonstracyjny rakiety ma odbyć się już 21 października, a misja z udziałem astronomów ma ruszyć w 2024 roku. Docelowo trzyosobowa załoga ma zostać wystrzelona na orbitę na trzydniową misję, a następnie bezpiecznie sprowadzona z powrotem na Ziemię.  

Co więcej, premier Indii polecił, aby ISRO realizowała nowe, ambitne cele związane między innymi z utworzeniem Indyjskiej Stacji Kosmicznej do 2035 roku oraz wysłanie pierwszego obywatela Indii na Księżyc do 2040 roku. Indyjscy naukowcy wezwani zostali również do współpracy nad misjami międzyplanetarnymi. Obejmowałyby one marsjański lądownik oraz wysłanie sondy na orbitę Wenus. 

Trzeba przyznać, że plany Indii są niezwykle ambitne. Po powodzeniu misji Chandrayaan-3 wiele państw przodujących w przemyśle kosmicznym zaczęło rozważać współpracę z Indiami. Mimo że lądownik księżycowy Vikram oraz łazik Pragyan nie przetrwały ekstremalnej nocy na Srebrnym Globie, to przez czas swojej aktywności dostarczyły bezcennych danych dotyczących księżycowego bieguna południowego. Dane te posłużą astronomom do planowania nadchodzących załogowych misji księżycowych.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ISRO | podbój kosmosu | Indie | Księżyc | Wenus | Chandrayaan-3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy