Najsłynniejsza akcja Szarych Szeregów

Dokładnie 67 lat temu, 26 marca 1943 r., o godzinie 17.30, u zbiegu ulicy Bielańskiej i Długiej w Warszawie rozległ się dźwięk gwizdka. Na ten sygnał czekali harcerze, którzy w pobliżu Arsenału zamierzali odbić z rąk hitlerowców Jana Bytnara "Rudego"...

Jan Bytnar od początku okupacji był zaangażowany w działalność podziemną. Jesienią 1939 r. został członkiem Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej (PLAN) - tajnej lewicującej organizacji niepodległościowej. Odpowiadał w niej za kontakt z osadzonymi w niemieckich więzieniach śledczych przy al. Szucha i ul. Daniłowiczowskiej w Warszawie. Jako dowódca Hufca Ochota w Chorągwi Warszawskiej Szarych Szeregów (działającej w ramach Organizacji Małego Sabotażu "Wawer") zaplanował i przeprowadził kilka akcji sabotażowych, m.in. zrywania flag hitlerowskich z Zachęty czy namalowania "kotwicy" - symbolu Polski Walczącej na cokole pomnika Lotnika. Za obydwie te akcje groziła mu kara śmierci. Po utworzeniu Grup Szturmowych, "Rudy" został dowódcą jednego z hufców i uczestniczył w akcjach bojowych, m.in. wysadzania torów i mostów w ramach operacji "Wieniec II".

Reklama

Wydały go dokumenty

W nocy z 22 na 23 marca 1943 r. Jana i jego ojca Stanisława aresztowało gestapo. Niemcy trafili do mieszkania przy al. Niepodległości 159, gdzie mieszkali Bytnarowie, po analizie (częściowo zaszyfrowanych) dokumentów, jakie znaleziono w mieszkaniu zatrzymanego kilka dni wcześniej komendanta Hufca Praga - Henryka Ostrowskiego "Heńka". Wbrew temu, co rozpowiadali Niemcy - i co potem napisał w "Kamieniach na szaniec" Aleksander Kamiński - "Heniek" nie złamał się w trakcie wielogodzinnych tortur i nie wydał "Rudego", ani nikogo innego. Młodego Bytnara czekało w siedzibie gestapo przy al. Szucha podobne przesłuchanie. Niestety, jego także pogrążały dokumenty, jakie Niemcy znaleźli w jego mieszkaniu i piwnicach budynku...

Meksyk w Warszawie

Informacja o aresztowaniu "Rudego" błyskawicznie obiegła Warszawę. Jego dowódca i jednocześnie przyjaciel ze szkolnej ławki - Tadeusz Zawadzki "Zośka", chciał odbić go z rąk hitlerowców już następnego dnia. W ciągu kilku godzin opracował on plan operacji "Meksyk", który przewidywał atak na więźniarkę przewożącą m.in. "Rudego" z więzienia na Pawiaku do siedziby gestapo. "Zośka" wraz ze Stanisławem Broniewskim "Orszą" - dowódcą całej operacji - uznał, że najodpowiedniejszym miejscem do przeprowadzenia akcji będzie róg ulic Bielańskiej i Długiej w pobliżu Arsenału. W tym miejscu więźniarka znacznie zwalniała, co ułatwiło obrzucenie ją butelkami, ostrzelanie i w efekcie - zatrzymanie.

Przeprowadzenie tak śmiałej akcji wymagało zgody Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej (Kedywu). Mimo że wszystko było już zorganizowane, 23 marca 1943 r. nie udało się przeprowadzić odbicia "Rudego", gdyż nie uzyskano na to zgody dowództwa. Upoważniony do podjęcia takich decyzji Jan Kiwerski (znany pod pseudonimami: "Ziomek", "Rudzki", "Kalinowski" czy "Lipiński") był tego dnia poza Warszawą.

Brawurowa akcja

Odbicie "Rudego" przełożono na najbliższe dni. W tym czasie Bytnar był przesłuchiwany przez SS Oberscharfuhrera Herberta Schulza i SS Rottenfuhrera Ewalda Lange, którzy torturami chcieli wyciągnąć z niego zeznania. Bity do nieprzytomności nie zdradził jednak żadnych tajemnic Polskiego Państwa Podziemnego.

Zgodę dowództwa na przeprowadzenie akcji uzyskano dopiero 26 marca 1943 r., kilka minut przed godziną 17.30. Dokładnie w tym czasie na skrzyżowaniu ulicy Bielańskiej i Długiej rozległ się dźwięk gwizdka oznaczający początek akcji "Meksyk II", która przeszła do historii, jako "Akcja pod Arsenałem". Na ustalony znak, grupa pod dowództwem Jana Rodowicza "Anody" obrzuciła więźniarkę "koktajlami Mołotowa". Następnie pojazd został ostrzelany ogniem ze Stenów przez grupę Sławomira Bittnera "Maćka". W wyniku kilkuminutowej potyczki z Niemcami, "Orszy" i jego ludziom udało się odbić "Rudego", a także 25 innych przewożonych z al. Szucha na Pawiak więźniów. Wśród nich był m.in. Henryk Ostrowski "Heniek", który został później oczyszczony z zarzutów zdrady.

Akcja odbicia "Rudego" pod Arsenałem wyglądała najprawdopodobniej tak:

W trakcie akcji Polacy zabili czterech Niemców i ranili dziewięciu. Natomiast Szare Szeregi straciły Aleksego Dawidowskiego "Alka" i Tadeusza Krzyżewicza "Buzdygana", którzy zmarli na skutek odniesionych ran. Podczas odbicia "Rudego" zginęła również jedna z przewożonych więźniarek - Helena Siemieńska. Natomiast Hubert Lenk "Hubert" został aresztowany i stracony 7 maja 1943 r.

W odwecie za odbicie więźniów, Niemcy rozstrzelali 27 marca 1943 r. na dziedzińcu Pawiaka 140 Polaków. Natomiast trzy dni później, na skutek ran zadanych przez gestapo w trakcie przesłuchań, zmarł "Rudy". 2 kwietnia 1943 r. został potajemnie pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach oraz pośmiertnie podniesiony do rangi harcmistrza i podporucznika. Odznaczono go także Krzyżem Walecznych. W odwecie za śmierć Bytnara, miesiąc później zabito jego oprawców - SS Oberscharfuhrera Herberta Schulza i SS Rottenfuhrera Ewalda Langego.

Marcin Wójcik

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dźwięk | Meksyk | Warszawa | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy