Tajemnicze pochodzenie prehistorycznego olbrzyma zostało w końcu wyjaśnione

Czy naukowcy w końcu postawili przysłowiową „kropkę nad i” w kontekście pochodzenia wielkiego geoglifu w południowej Anglii? Okazuje się, że wbrew wcześniejszym założeniom, olbrzym wcale nie pochodzi z prehistorii.

W południowej Anglii w hrabstwie Dorset nieopodal wioski Cerne Abbas, na zboczu góry znajduje się wielki geoglif przedstawiający nagiego mężczyznę. Wizerunek ma wysokość 55 metrów, a szerokość wynosi około 51 metrów. W prawej dłoni trzyma maczugę (o długości 37 m), a w lewej (według badań) miał trzymać rozciągniętą płachtę (ze zwierzęcej skóry).

Gigantyczny rysunek powstał za sprawą wyżłobionych w ziemi rowów o szerokości i głębokości około 30 cm, które wypełnione są kredą. Jak wskazują naukowcy, jest to największa struktura tego typu w Wielkiej Brytanii.

Reklama

Przez stulecia jego pochodzenie było niepewne. W ciągu wieków powstało kilka teorii na ten temat. Jedna z nich sugeruje, że olbrzym powstał w epoce brązu i ma przedstawiać jednego z celtyckich bogów. Kolejna mówi, że geoglif należy datować na okres wczesnego średniowiecza, a mężczyzna ma być przedstawieniem Herkulesa. Niektórzy z kolei uważają, że struktury są znacznie młodsze i powstały około XVII wieku - olbrzym w tym założeniu miał być karykaturą Oliviera Cromwella (była to główna postać angielskiej wojny domowej).

Kim jest olbrzym z Anglii?

Zespół archeologów zebrał szereg dostępnych danych, by raz na zawsze rozstrzygnąć opisany wcześniej spór o pochodzenie olbrzyma. Uważają oni, że mężczyzna przedstawia Herkulesa i został stworzony we wczesnym średniowieczu jako wielki punkt orientacyjny, przy którym miały gromadzić się armie zachodniosaksońskie, aby walczyć z napływającymi wikingami.

Przytaczają oni wcześniejsze datowania OSL (datowanie metodą optycznie stymulowanej luminescencji), które wskazują, że rowy wypełnione kredą powstały w okresie 700 - 1110 r. n.e. Badania te wykazały także, że struktury w swoim początkowym istnieniu, były systematycznie czyszczone, jednakże w kolejnych wiekach doszło do ich stopniowego zarastania.

"Na pierwszy rzut oka wczesnośredniowieczna data wydaje się dziwna w przypadku postaci wyglądającej jak klasyczny bóg Herkules. Herkules był jedną z najczęściej przedstawianych postaci w świecie klasycznym, a jego charakterystycznie zawiązana maczuga działała jak etykieta identyfikacyjna [...] Oprócz maczugi najczęściej kojarzono go z płaszczem z lwiej skóry i prawdopodobnie jeden pierwotnie wisiał na lewym ramieniu olbrzyma" - piszą w swoim artykule naukowym dr Helen Gittos i dr Thomas Morcom.

Specjaliści dodają także: "Zainteresowanie Herkulesem nie skończyło się na starożytności. Przez całe średniowiecze był znaną postacią kultury". Zauważają, że ta mitologiczna postać często była wykorzystywana m.in. jako symbol siły i odwagi.

Badacze sugerują również, że charakterystyczny kształt twarzy olbrzyma przypominający odwróconą łzę jest podobny do kształtu innych ludzkich twarzy we wczesnej sztuce anglosaskiej. Ponadto wizerunki nagich ludzkich ciał zaczęły powstawać od VII wieku.

Lokalizacja olbrzyma również ma być nieprzypadkowa. Stuk ruta znajduje się na terenie dawnej posiadłości należącej do zachodniosaksońskiej rodziny królewskiej, a niedaleko są "obfite zasoby słodkiej wody". Ponadto w najbliższej okolicy są urodzajne ziemie uprawne, które mogły w przeszłości zaopatrywać wojsko w jedzenie.

Jednocześnie naukowcy obalili powiązanie olbrzyma z dawnym bóstwem Helith. Archeolodzy wskazują, że pod koniec XIII wieku Walter z Coventry błędnie zinterpretował przekazy sporządzone w łacinie i niechcący stworzył bóstwo Helith. Dalej Leland w XVI wieku odczytał te zapiski i wskazał, że bóstwo to było czczone w okolicach Cerne Abbas. Następnie w XVIII wieku Hutchins powiązał błędny kult wczesnośredniowiecznego bóstwa z olbrzymem, zaś Rodney Castleden w XX wieku wplótł w to kolejne powiązania.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Speculum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anglia | historia | Archeologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy