Tollense: Bitwa, która może odwrócić historię

Znalezione kości mogą być tylko początkiem znalezisk archeologów... /Świat Wiedzy Historia
Reklama

Archeolodzy są pewni: ponad 3000 lat temu nad Bałtykiem rozegrała się wielka bitwa, która w zasadzie... nie powinna mieć miejsca. Dlaczego kości odkryte około 100 kilometrów na zachód od Szczecina mogą wywrócić historię Europy do góry nogami?

Część materiału archeologicznego z doliny rzeki Tollense była znana już wcześniej, lecz podejrzewano, iż to po prostu dawny obszar pochówku. Niedawno ustalono jednak - ku zaskoczeniu wielu ekspertów - że około 1200 roku p.n.e. rozegrała się tam ogromna bitwa z udziałem zawodowych wojowników. Jej skala burzy większość utartych poglądów na temat przeszłości Europy Środkowo-Wschodniej - chodzi bowiem o czasy, gdy w Egipcie rządził Ramzes II Wielki, a antyczna Grecja miała zbudować swoją potęgę dopiero za ponad pięćset lat.

Archeolodzy przebadali dotąd zaledwie 3-10% terenu, ale już to zaowocowało odkopaniem ponad dziesięciu tysięcy kości, należących m.in. do około 130 wojowników oraz co najmniej pięciu koni. Znaleziono także unikatowe elementy uzbrojenia, nierzadko z brązu, dowodzące kunsztu ich twórców. To z pewnością nie wszyscy pogrzebani wojowie, nie wiemy też, ilu przeżyło walkę. Liczba odkrytych fragmentów zwłok zaskakuje, tym bardziej że 600 lat po bitwie pod Grunwaldem (jednej z  największych w  średniowieczu) znaleziono szczątki zaledwie 200 poległych.

Badania DNA zębów mężczyzn zabitych nad Tollense przynoszą sensacyjne wyniki. Na razie ustalono, iż uczestnicy batalii byli blisko spokrewnieni ze współczesnymi Skandynawami, Polakami oraz Włochami.

Duńska archeolog, profesor Helle Vandkilde, porównuje tajemniczy bój z najdonioślejszym starciem tego okresu, które skończyło się zdobyciem Troi. Niestety, nadal nie wiadomo, kto, z kim i o co walczył, ale już samo odkrycie przyczyn powstania cmentarzyska ma przełomowe znaczenie.

Reklama


Dlaczego? Dotychczas uważano, iż w epoce brązu tereny  Europy Środkowo-Wschodniej były peryferiami cywilizacji, zamieszkanymi przez słabo zorganizowaną ludność uprawiającą ziemię. Mogło więc dochodzić do zbrojnych konfliktów pomiędzy klanami bądź plemionami - ale nie do bitwy z udziałem kilku tysięcy wojów!

- To nie byli rolnicy, którzy co parę lat toczyli jakąś potyczkę, lecz profesjonalni wojownicy - mówi  archeolog profesor Thomas Terberger. Domniemane skala i charakter batalii wskazują, że stała za nią grupa rozwinięta cywilizacyjnie, potrafiąca wykorzystać zorganizowane wojsko do umiejętnego prowadzenia polityki. A do tej pory uważano, że takie kultury istniały wówczas w  Europie jedynie na południu. Zbadanie całego cmentarzyska może mieć istotny wpływ na współczesną naukę - prawdopodobnie historię tego okresu trzeba będzie napisać od nowa, a dzieci w szkołach już wkrótce będą się uczyły dat nie jednej, a dwóch największych bitew starożytności...

Łukasz Kaczmarczyk

Świat Wiedzy Historia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy