Wycięli setki nerek dla kasy. Pacjenci nie wiedzieli, że brakuje im organów
Pakistańska policja poinformowała o rozbiciu gangu zajmującego się nielegalnym pozyskiwaniem narządów do przeszczepu. Jego członkowie w tajemnicy usuwali pacjentom nerki i sprzedawali je na czarnym rynku.
Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy bogate osoby tak samo jak inne czekają w kolejce, kiedy potrzebują przeszczepu, to spieszymy z odpowiedzią. Nie, a przynajmniej w Pakistanie, bo lokalna policja aresztowała właśnie osiem osób należących do organizacji zajmującej się nielegalnym pozyskiwaniem organów, która ma na koncie setki usuniętych nerek. Lider gangu, znany jako "dr Fawad", jest oskarżony o przeprowadzenie 328 operacji pobrania nerki i sprzedaż tych organów bogatym klientom po ok. 35 tys. dolarów za sztukę.
Jak wyjaśnia Mohsin Naqvi, minister pakistańskiej prowincji Pendżab, w operacjach pomagać miał również anonimowy... mechanik samochodowy, który podawał znieczulenie! Jak to w ogóle możliwe? Członkowie gangu mieli wabić pacjentów szpitalnych swoimi prywatnymi usługami, które przeprowadzali w mieście Lahore, w administrowanym przez Pakistan Kaszmirze. I jak wyjaśniają władze, nie był to przypadkowy wybór: