Jerzy Dudek: Nie wyobrażam sobie życia bez golfa

Były bramkarz reprezentacji Polski, Jerzy Dudek jest znany ze swojej pasji do golfa. Na co dzień nie rozstaje się z kijami golfowymi, odnosi coraz większe sukcesy, ale przede wszystkim promuje dyscyplinę wśród najmłodszych. "Obecnie, nie wyobrażam sobie życia bez golfa" - wyznaje.

Czy golf jest w stanie zastąpić w twoim życiu miejsce piłki nożnej?

Jerzy Dudek: Zdaję sobie sprawię, że najbardziej jestem kojarzony z futbolem i to się nigdy nie zmieni. Golf jest dla mnie sportem numer dwa. Cieszę się, że po zakończeniu kariery piłkarskiej mam dla niego więcej czasu. Robię sukcesywne postępy, ponieważ staram się każdą wolną chwilę spędzać na polu golfowym. Bynajmniej, ostatnie dobre wyniki nie są efektem szczęścia, ale przede wszystkim ciężkiej pracy. Staram się podchodzić do tego sportu profesjonalnie. Taka jest moja natura, co wynika zapewne z wieloletniej kariery piłkarskiej i nieustannej rywalizacji na najwyższym poziomie.

Reklama

W ostatnim czasie osiągnąłeś kilka sukcesów golfowych...

- W lipcu, wraz z zespołem Warsaw Golf Links, wywalczyliśmy srebro podczas drużynowych mistrzostw Polski, co było sporą niespodzianką. Ponadto, na początku sierpnia wygrałem w swojej kategorii handicapowej turniej eliminacyjny do finału Deutsche Bank Polish Masters, który zostanie rozegrany między 18 i 20 września na polu First Warsaw G&CC w Rajszewie pod Warszawą.

Co urzekło cię w golfie?

- Jest to sport, który posiada wiele uniwersalnych wartości. Poza tym, że daje niesłychaną frajdę, uczy kultury zachowania, szacunku dla rywala i zasad fair play oraz znakomicie kształtuje charakter. Ponadto, rozwija sferę mentalną, wymaga doboru odpowiedniej strategii i taktyki, a także uczy pokory. Obecnie, nie wyobrażam sobie życia bez golfa.

Za nami Faldo Series Poland Championship 2015, czyli turniej firmowany nazwiskiem legendarnego sir Nicka Faldo. Po raz kolejny byłeś jego ambasadorem. Jak oceniasz ten projekt? Co wnosi do polskiego golfa?

- Każdego roku, w ramach Faldo Golf Series jest rozgrywanych około 30 turniejów w 40 różnych krajach na całym świecie. Międzynarodowa rywalizacja jest przeznaczona dla najbardziej utalentowanych zawodniczek i zawodników. W przeszłości, w światowym finale triumfował m.in. Rory McIlroy. Polska edycja już po raz drugi z rzędu odbyła się na polu Gradi Golf Club w Brzeźnie nieopodal Wrocławia. Gościliśmy najlepszych graczy młodego pokolenia z Polski oraz m.in. Czech, Niemiec, Słowacji, Ukrainy i Anglii. Odwiedził nas nawet reprezentant Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie, a malowniczy obiekt w Brzeźnie na kilka dni stał się stolicą polskiego golfa. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach wywalczyli awans do wielkiego finału, który odbędzie się na jesieni w Niemczech.

Co ten turniej daje młodym zawodnikom?

- Jest to dla nich wyjątkowa szansa, aby pokazać się międzynarodowej publiczności i ekspertom obserwującym młode talenty. Mogą też zweryfikować swoje umiejętności na tle najlepszych graczy w wieku 12-21 lat na świecie. Cieszę się, że Faldo Golf Series ponownie zawitało do Polski. To wielka szansa na rozwój całej dyscypliny, a także możliwość szlifowania naszych młodych golfowych diamentów.

Czy wśród młodych polskich golfistów dostrzegasz takich, którzy w przyszłości mogą stać się championami w swojej dyscyplinie?

- W tej chwili, mamy dwóch zawodników, którzy robią furorę na arenie międzynarodowej i coraz śmielej radzą sobie w rywalizacji ze światową czołówką golfistów-amatorów. W czerwcu, Mateusz Gradecki osiągnął wielki sukces w Amateur Championship, plasując się w czołowej "16". Z kolei Adrian Meronk radzi sobie znakomicie w rozgrywkach NCAA za Oceanem, a na swoim koncie ma udane występy w prestiżowych Jones Cup oraz Palmer Cup. Być może właśnie oni w niedalekiej przyszłości staną się idolami, którzy pociągną za sobą zapatrzonych w nich młodszych zawodników.

Andrzej Grabarczuk

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy