1,1 mln sztuk amunicji pojechało do Ukrainy. USA skonfiskowały je Iranowi
Stany Zjednoczone już na początku tego roku sygnalizowały chęć przekazania Ukrainie broni i amunicji skonfiskowanej przemytnikom. I wygląda na to, że udało się rozwiązać wszystkie problemy prawne, bo pierwsza taka "paczka" dotarła już do Kijowa.
Dowództwo Centralne USA poinformowało na początku tego roku, że w ciągu zaledwie czterech akcji z ostatnich kilku miesięcy przechwycono ponad 5 tys. karabinów, 1,6 mln sztuk amunicji, ponad 7 tys. zapalników zbliżeniowych używanych do detonacji materiałów wybuchowych i ponad 20 przeciwpancernych pocisków kierowanych. Były to próby nielegalnego przemytu z Iranu do Jemenu, które mają związek z trwającą tam wojną domową i walką o wpływy w regionie. Szybko pojawiły się opinie, że można byłoby wykorzystać to wyposażenie do wsparcia Ukrainy, oszczędzając przy okazji pieniądze i zapasy sojuszników.
Wtedy też dowiedzieliśmy się, że nie jest to jednak takie proste, bo potrzebne jest prawne uzasadnienie dla zabierania broni z jednego konfliktu i przekazywania jej do innego, szczególnie że embargo ONZ na broń wymaga od USA i ich sojuszników zniszczenia, przechowywania lub pozbycia się skonfiskowanej broni. Jednym z możliwych rozwiązań miał być precedens, z którego Amerykanie skorzystali w 2020 roku, aby przejąć kontrolę nad dwoma transportami skonfiskowanej broni, w tym kierowanymi pociskami przeciwpancernymi, pociskami ziemia-powietrze i częściami pocisków manewrujących.