Armia wyjedzie na polskie drogi. Nie będzie to nasze wojsko

10-12 maja przez terytorium Polski przemaszeruje 200 wojskowych pojazdów w ramach ćwiczeń NATO Steadfast Defender 2024. Nie należą jednak do Wojska Polskiego a do sojuszniczej armii Holandii. Tłumaczymy jakie holenderskie pojazdy kierowcy mogą spotkać na drodze.

Holenderskie wojsko na polskich drogach

Holendrzy przerzucają swoje wozy z bazy wojskowej Oberlausitz w Niemczech ok. 17 kilometrów od polsko-niemieckiej granicy. Celem jest litewskie miasteczko Kozłowa Ruda. Trasa biegnie więc przez Polskę.

Sztab Generalny Wojska Polskiego podaje, że przemarsz przez nasze terytorium potrwa dwa dni. Holendrzy będą prowadzić kolumny liczące po 10 pojazdów kołowych. Eskortowane będą przez polską żandarmerię. Nocleg zapewnią nasze koszary. 

Reklama

Holenderska jednostka maszeruje przez Polskę

Łącznie przez nasz kraj przejedzie 200 kołowych wozów z 800 żołnierzami holenderskiej 13. Lekkiej Brygady z Oirschot, która jest zintegrowana ze strukturą niemieckiego wojska. W ramach największych ćwiczeń NATO od czasów Zimnej Wojny Steadfast Defender 2024 prowadzili wcześniej ćwiczenia w Niemczech. Manewry zakończą 29 maja w litewskim mieście Podbrodzie.

Według informacji Sztab Generalny Wojska Polskiego holenderska jednostka wykorzystuje przede wszystkim: kołowe transportery opancerzone Boxer, wozy rozpoznawcze Fennek, wozy MRAP Bushmaster i ciężarówki Mercedes Benz oraz Scania Gryphus. To właśnie te wozy w barwach armii Królestwa Niderlandów Polacy mogą spotkać na drogach.

Jakie wozy holenderskiej armii pojawią się na polskich drogach?

Największą uwagę mogą zebrać wozy GTK Boxer, konstrukcyjnie przypominające nasze KTO Rosomak. To transportery 8x8 niemiecko-holenderskiej produkcji, mogące w bazowej wersji przewozić drużynę 8 żołnierzy. W holenderskiej armii wozy w wersji podstawowego transportera są doposażone w autonomiczny system uzbrojenia M151 z karabinem maszynowym 12,7 mm. Boxer może jechać z prędkością maksymalną nawet 103 km\h.

Zaskakującym widokiem może być także Fennek, który też jest wynikiem niemiecko-holenderskiej kooperacji. Wygląda trochę jak większa i opancerzona wersja Tesla Cybertruck. Jego głównym zadaniem jest wykrywanie wrogich wojsk, samemu pozostając w ukryciu. Posiada szereg sensorów, kamer i dalmierzy laserowych, mających zdobyć jak najwięcej informacji o przeciwniku. W holenderskiej armii niektóre z wozów Fennek posiadają także uzbrojenie w postaci moździerza 81 mm czy wyrzutni pocisków kierowanych Spike LR.

Ostatnim wyróżniającym się wozem jest Bushamster IMV (Infantry Mobility Vehicle), australijskiej produkcji. To czterokołowy wóz transportu piechoty, zaprojektowany jako MRAP, czyli pojazd mający chronić załogę przed atakami z zasadzki i eksplozją miny czy bomby pułapki. Holendrzy posiadają 106 tych wozów w modyfikacji standardowego transportera i ambulansu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy