Rosjanie chwalą się nowym okrętem, który budowali 19 lat
Rosjanie z wielką pompą przyjęli do służby swój nowy okręt podwodny "Kronsztad", licząc, że będzie ich podziwiał świat. Problem w tym, że za wielkim wydarzeniem kryje się historia ogromnych problemów rosyjskiego przemysłu. Ten jeden okręt powstawał bowiem… 19 lat.
31 stycznia w "Stoczni Admiralicji" w Petersburgu odbyła się oficjalna uroczystość podniesienia bandery i przyjęcia do służby nowego okrętu podwodnego. Ochrzczony jako B-586 "Kronsztad" jest pierwszą zmodernizowaną jednostką projektu 677, czyli serii najnowocześniejszych rosyjskich okrętów podwodnych o napędzie hybrydowym klasy Łada.
Sam "Kronsztad" wszedł w skład 161. brygady okrętów podwodnych Floty Północnej Federacji Rosyjskiej. Uroczystość wprowadzenia do służby przebiegła z przytupem. Był na niej sam dowódca rosyjskiej Marynarki Wojennej, admirał Nikołaj Jewmienow, który przekazał marynarzom banderę. Jednak za tą fasadą dla Rosjan kryje się gorzka prawda.