Rosjanie świętowali przedwcześnie. Fatalna porażka drona Lancet
Rosjanie opublikowali nagranie z uderzenia swoim dronem kamikadze Lancet w ukraiński bombowiec Su-25. Ich sukces został jednak bardzo szybko rozbity. Okazuje się, że mocno się pomylili.
Wczoraj (30.12) Rosjanie pokazali nagranie z ataku dronem ZALA Lancet na ukraiński samolot, stacjonujący na pasie lotniska Dolgintsevo, niedaleko Krzywego Rogu w obwodzie dniepropietrowskim.
Od razu odtrąbili wielki sukces, bo nie dość, że zniszczono samolot szturmowy Su-25, to jeszcze udało się to zrobić ok. 70 kilometrów od frontu. Tym samym Rosjanie przypomnieli, że jest to już trzeci ukraiński samolot, zniszczony przez drona kamikadze daleko za kontrolowanym przez Rosjan terytorium.
Jednak wojskowi eksperci zauważali, że z samym nagraniem jest coś nie tak. Po przyjrzeniu się konstrukcji trafionego Su-25 rozpoznali w nim... makietę. Zwraca uwagę na to m.in. kanał OSINTtechnical zajmujący się analizą sprzętu wojennego w Ukrainie.
Na nagraniu uwagę zwraca ułożenie silników, które wyglądają, jakby były podczepione pod skrzydłami. W prawdziwym Su-25 są one konstrukcyjnie złączone z płatem. To już wyjawia, że mamy do czynienia z makietą.