Rosjanie znów dali się nabrać. Zamiast radaru zniszczyli makietę

Po raz kolejny Ukraińcy przechytrzyli Rosjan, nabierając ich na specjalne wabiki na froncie. To już prawdziwa zmora rosyjskich żołnierzy, którzy marnują swoje cenne drony i amunicję na zwykłe makiety.

Ukraińska firma Metinvest pochwaliła się specjalnymi makietami radarów P-18 "Malachit", które służą Siłom Zbrojnym Ukrainy. Jak się okazuje, jedna z makiet miała pomóc zmylić Rosjan, którzy posłali w jej kierunku precyzyjną amunicję.

Makieta po raz kolejny oszukała Rosjan

Warto zwrócić uwagę na niezwykłą szczegółowość makiety. Ukraińcy zadbali nawet o odpowiedni obrót anteny radaru. Szczerze to trudno się dziwić nabrania się na taki wabik, gdyż wygląda niezwykle realistycznie.

Metinvest na swoim Facebooku dodał, że przekazał Siłom Zbrojnym Ukrainy aż 250 takich makiet radarów P-18 "Malachit". Według firmy bardzo często są trafiane na froncie, jednak dokładnie o to chodzi. Dzięki temu Rosjanie marnują swoją kluczową amunicję, walcząc de facto z "armią duchów".

Reklama

Radary, działa i pojazdy. Wszystko jako wabiki

Niedawno CNN stworzył materiał nt. Metinvest, w którym firma wyjawiła szczegóły ich pracy. Przedsiębiorstwo produkuje makiety wojenne od początku wojny, nabierając doświadczenia, pozwalającego im stworzyć niezwykle realistyczne wabiki. Obecnie produkuje wiele "fałszywych broni", które znajdują się na wyposażeniu Ukrainy, od radarów P-18, aż po amerykańskie działa M777.

Według przedstawicieli firmy zbudowanie odpowiedniej atrapy to kwestia umiejętności balansowania. - Pomysł polega na tym, aby z nieba wabiki wyglądały na godne ataku, nie wydając przy tym za wiele. Oznaczało to znalezienie równowagi w wyborze materiałów, uzupełniając tanią sklejkę - która nie wydziela odpowiedniej sygnatury cieplnej i pozwala oszukać rosyjskie radary i drony wykrywające ciepło - wystarczającą ilością metalu, aby można je było oszukać - rzecznik prasowy Metinvest dla CNN.

Rosjanie bohatersko niszczą ukraińskie makiety

Ukraińskie makiety są już prawdziwą plagą dla rosyjskich wojsk. Regularne doniesienia z frontu o trafieniu takich atrap pokazuje ich skuteczność, która pozwala ratować życie żołnierzy na froncie. Co także ważne niszczy rosyjskie zapasy.

Takie makiety służą przede wszystkim do zbierania uwagi operatorów dronów. Najgroźniejszy rosyjski dron Lancet kosztuje ok. 35 tys. dolarów. Haubica M777 produkowana przez Metinves to już tylko tysiąc dolarów. Ekonomia jest więc po stronie ukraińskich makiet.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: makiety | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy