Nowa technologia druku 3D. Będzie można drukować cały przedmiot naraz
Nową metodę druku 3D opracowano na kalifornijskim Uniwersytecie Stanforda. Pozwala wydrukować przedmiot naraz, a nie warstwa po warstwie.
Drukarki 3D pozwalają na tworzenie (niemal) dowolnych trójwymiarowych przedmiotów z utwardzalnych tworzyw. Jednak cały proces odbywa się warstwa po warstwie. Nie jest to szybkie. Inną słabością tej technologii jest to, że wielu kształtów nie da się w ten sposób wydrukować. Dlaczego?
Jeśli przedmiot na pewnej wysokości ma wystającą część, trzeba go w odpowiednim miejscu podeprzeć. Wyobraźmy sobie figurkę z otwartymi ramionami - zacząć drukować dłonie można tylko na podstawkach, bo przecież połączą się z tułowiem dopiero na pewnej wysokości. Za każdym razem, gdy drukujemy nowy przedmiot, trzeba używać odpowiednich podstawek. To komplikuje proces druku 3D.
Jest na to sposób. Wymyślili go inżynierowie z Uniwersytetu Stanforda. Do drukarki 3D wstawia się pojemnik z tworzywem, w którym zawieszone są specjalne cząstki (o średnicy zaledwie 80 nanometrów). Gdy uderzy w nie światło czerwonego lasera, pochłaniają je i zaraz oddają w postaci światła niebieskiego. Dopiero ono utwardza żywicę w konkretnym punkcie.
Dzięki temu w pojemniku z tworzywem można utwardzić dowolne punkty. Powstający przedmiot jest zanurzony w żywicy, więc nie wymaga podpierania, kształtek ani form. Potem wystarczy go wyjąć i usunąć nieutwardzony materiał. Znacznie to uprości - i bardzo przyspieszy - drukowanie 3D złożonych kształtów, twierdzą wynalazcy, których pracę opublikowało “Nature". Dodają, że to całkiem nowa technologia, która dopiero pokaże swój potencjał.