Mania zerkania

Na nudnym zebraniu co chwila zerkasz na komórkę, ukradkiem sprawdzasz e-maile, czytasz newsy? Ten z pozoru niewinny nawyk może być... uzależnieniem - pokazują badania opublikowane w czasopiśmie "Personal and Ubiquitous Computing".

Naukowcy z helsińskiego Institute for Information Technology (HIIT) oraz działu badawczego firmy Intel zbadali takie właśnie zerkanie. Okazało się, że zwykle trwa ono mniej niż pół minuty - to wystarcza zaledwie na odblokowanie telefonu i odpalenie jednej aplikacji, ale już pozwala się oderwać od nudnej rzeczywistości.

Niewinny nałóg

Taka chwilowa rozrywka może jednak na dłuższą metę okazać się prawdziwym nałogiem. Na początku bawimy się komórką tylko wtedy, gdy nie mamy nic lepszego do roboty, ale z czasem nabieramy nawyku ciągłego jej sprawdzania. Potwierdza to przeprowadzony przez badaczy eksperyment: uczestnicy dostali telefony, w których aplikacja obsługująca książkę kontaktów została wyposażona w dodatkową funkcję - pokazywała na bieżąco, co robią ludzie z listy. Okazało się, że badani zaczęli regularnie sprawdzać, co się dzieje u ich znajomych. Niepostrzeżenie zabierało im to więc coraz więcej czasu.

Szkodliwy nałóg

Użytkownicy komórek mogą oczywiście twierdzić, że stałe zerkanie na telefon to nie uzależnienie, a nawyk. Ale jest to nawyk szkodliwy - tym bardziej że rozpraszanie uwagi może mieć nieprzyjemne konsekwencje w postaci kłopotów w pracy czy wypadku samochodowego. - A jak pokazuje psychologia, nawyki niełatwo zmienić - przestrzega Antti Oulasvirta z HIIT.

© EurekNews.pl
Dowiedz się więcej na temat: badania | komórka | technika | nałóg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy