Najstarszy lud na Ziemi

Na Ziemi wciąż można spotkać ludzi takich, jak w czasach wymarszu Homo sapiens z Afryki. Naukowcy odkryli, że lud Orang Asli z malajskiej dżungli ma takie właśnie pradawne DNA.

Zakłada się, że pierwsi Homo sapiens opuszczali Afrykę kilkakrotnie, ostatnio 70 - 60 tys. lat temu. Z Czarnego Lądu wyruszyli wtedy do dzisiejszego Iranu i Turcji, a stamtąd do Środkowej i Wschodniej Azji. W tym czasie dotarli też przypuszczalnie do Europy.

Nauka dysponuje skromnymi dowodami archeologicznymi z tego okresu. Rekonstrukcje wydarzeń z tamtej epoki opierają się głównie na również nielicznych znaleziskach ludzkich szczątków z Afryki i Azji. Jednak rozwój genetyki dał badaczom nowe narzędzie.

Wyniki analiz DNA

Reklama

wykazały, że do dziś przetrwał najstarszy materiał genetyczny Homo sapiens. Tyle że nie w kolebce ludzkości, w Afryce, lecz w południowo-wschodniej Azji - na terenie Malezji.

Malezja zajmuje południową część Półwyspu Malajskiego oraz północny obszar wyspy Borneo. Na powierzchni 329,8 tys. km kw. mieszka ok. 20 mln obywateli z wielu narodów - ponad 60 proc. stanowią Malajowie. Jest to kraj kulturowych i ekonomicznych sprzeczności. W Kuala Lumpur, stolicy kraju (ponad 1 mln mieszkańców), działa przemysł elektroniczny. W dżungli zaś żyją plemiona z epoki kamiennej, a wśród nich najstarszy lud:

Orang Asli.

Badania nad Orang Asli przeprowadziła międzynarodowa grupa naukowców pod kierownictwem dr. Vincenta Macaulaya z Uniwersytetu w Glasgow. Analizy mitochondrialnego DNA wykazały niezwykle bliskie pokrewieństwo Orang Asli z Homo sapiens sprzed 70 tys. lat. Lud ten jest "żywą skamieniałością", reliktem pierwszej migracji człowieka współczesnego z Afryki.

Półwysep Malajski to górzysta kraina, gdzie w wiecznie zielonych lasach równikowych żyją tygrysy, tapiry, niedźwiedzie malajskie, orangutany. A także Orang Asli. Nazwa tego ludu znaczy w języku malajskim "ludzie pierwotni".

Według szacunkowych danych, pozostało zaledwie ok. 60 tys. Orang Asli, głównie z plemion Senoi i Semanga. Większość z nich została zasymilowana przez współczesne społeczeństwo malajskie. Jednak lasy deszczowe Parku Narodowego Taman Negara nadal zamieszkuje grupa tego ludu żyjąca w tradycyjny sposób. Orang Asli z Taman Negara

wyglądają, jak Homo sapiens

sprzed 70 tys. lat.

Na kulturze tego ludu odcisnęły jednak swe piętno plemiona, które zrodziły się i nadeszły w kolejnych epokach. Z pradawnej tradycji pozostało niewiele, być może znaczenie przykładane do snów. Treść marzeń sennych pozwala Orang Asli zrozumieć wydarzenia bieżące oraz zaglądać w przyszłość.

Z epoki, w której Homo sapiens dopiero podbijał świat, mogła też zachować się wiara Orang Asli w złożoną strukturę duszy. Według tego ludu, człowiek ma pięć dusz. Jedna znajduje się w sercu - jej zadaniem jest podtrzymywanie funkcji życiowych. Druga dusza odpowiada za funkcje mowy. Trzecia jest w oczach. Ta odpowiada za wiedzę praktyczną oraz doznania zmysłowe. Czwarta znajduje się w głowie i może opuszczać ciało w trakcie snu. Piąta zaś, ukryta w wątrobie, potrafi podróżować nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie.

Ostatni Orang Asli

żyją dziś w trudnodostępnym górskim regionie. Do ich wsi można dotrzeć tylko przez wiszące mosty rozpięte nad stromymi wąwozami. Lot helikopterem jest ryzykowny - nawet śmigłowcom trudno lądować w gęstwinie dżungli porastającej górskie stoki.

Dalsze losy tego ludu są niepewne. Niewielkie społeczności Orang Asli - "ludzi pierwotnych" - kurczą się z roku na rok. Ich geny ulegają wymieszaniu z sąsiednimi ludami. A wierzenia i tradycyjny sposób życia odchodzą w zapomnienie.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Ziemia | DNA | Homo Sapiens
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy