Sporządzili mapę Ameryki... przed Kolumbem

Duńscy badacze potwierdzili, że mapa pokazująca Amerykę Północą sprzed wyprawy Kolumba jest autentyczna. Wskazuje to również, że kontynent był znany nie tylko Wikingom, ale również innym mieszkańcom Europy.

Niezwykła mapa trafiła do rąk szwajcarskiego handlarza, który 1957 roku usiłował sprzedać ją British Museum. Do transakcji nie doszło. Mapa została kupiona przez Paula Mellona, który w podarował ją swojej macierzystej uczelni - Yale University. W 1965 roku uroczyście ogłoszono jej istnienie.

Żadnych śladów fałszerstwa

Mapa od początku budziła kontrowersje. Brak wcześniejszych informacji o jej istnieniu oraz tajemnicze okoliczności pojawienia się wywołały spekulacje, że jest ona fałszywką.

Przez ostatnie pięć lat była ona badana przez specjalistów ze Szkoły Konserwacji Zabytków, Królewskiej Duńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Podczas żadnego z przeprowadzonych testów nie natrafiono na najmniejszy ślad fałszerstwa. Zniszczenia dokonane przez robaki wyglądają dokładnie tak samo i znajdują się w tych samych miejscach, co zniszczenia w księgach, w których mapa była przechowywana.

Reklama

Na zamówienie sądu kościelnego

Przez lata wątpliwości budził atrament użyty do narysowania mapy, gdyż znaleziono w nim ślady anatazu, czyli polimorficznej odmiany dwutlenku tytanu. Okazuje się jednak, że występuje on też w licznych średniowiecznych księgach, a do atramentu dostał się zapewne z piasku, którym posypywano mokry atrament, by go wysuszyć.

Datowanie metodą węgla radioaktywnego pozwoliło stwierdzić, że mapa powstała około 1440 roku. Uczeni sądzą, że została zamówiona przez sąd kościelny z Bazylei.

Mapa przedstawia Grenlandię oraz leżącą od niej na zachód "wyspę Vinlandię". To najprawdopodobniej obecna Nowa Fundlandia, na którą około 1000 roku dotarli wikingowie pod wodzą Leifa Erikssona.

Mariusz Błoński

Kopalnia Wiedzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy