W poszukiwaniu grobowca Heroda

W ruinach pałacu króla Heroda izraelscy archeolodzy odkryli kryptę, a w niej sarkofagi. Znaleziska te mają potwierdzać, że grób sprawcy "rzezi niewiniątek" znajduje się właśnie w tym obiekcie.

Królowi Herodowi, czarnemu charakterowi Nowego Testamentu, naukowcy poświęcili w ostatnich latach wiele uwagi, co przyniosło liczne odkrycia związane z tą istniejącą realnie postacią.

Przykładowo, tradycja przez długie lata prowadziła naukowców na manowce, bo pałac króla Heroda sytuowano w niewłaściwym miejscu. Dopiero w sierpniu 2001 r. odkryto fundamenty faktycznej siedziby tego władcy. Fragmenty starożytnych murów odsłonięto na terenie jerozolimskiego Starego Miasta w Dzielnicy Ormiańskiej pod obecnym posterunkiem policji. Ta

lokalizacja pałacu

została ustalona na podstawie analiz opisu przekazanego przez Józefa Flawiusz, historyka żydowskiego żyjącego w I w.n.e.

- Nareszcie natrafiliśmy na mury, na których wspierał się pałac Heroda - oświadczył entuzjastycznie mediom dr Jon Seligman z zespołu izraelskich archeologów prowadzących badania.

Właśnie w tym obiekcie inny zespół izraelskich archeologów, kierowany przez dr Ehudę Netzera z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, odkrył w 2007 roku kryptę, a w niej pierwszy z tajemniczych sarkofagów.

Reklama

Netzer i wielu innych badaczy założyli wówczas, że w kamiennej trumnie mogą znajdować się

szczątki Heroda,

znanego z Nowego Testamentu niesławnej pamięci króla Żydów. To Herod, jak pisze w swej ewangelii św. Mateusz, nakazał rzeź niewiniątek, aby uśmiercić maleńkiego Jezusa, który według przepowiedni zagrażał jego panowaniu.

Hipoteza, że sarkofag zawiera szczątki Heroda, spotkała się jednak z krytyką wielu znawców tematu. Zarzucali oni Netzerowi, że oparł się na jednym źródle - na zapiskach Józefa Flawiusza, żydowskiego historyka, który urodził się wiele lat po śmierci Heroda. Jednak dzięki analizom dzieł tego autora archeolodzy zlokalizowali pałac Heroda. Także najnowsze odkrycie ma dowodzić, że to dr Netzer ma rację.

Po kolejnych dwu latach prac archeologicznych prowadzonych w ruinach pałacu Heroda, zespół naukowców pod wodzą dr Netzera odkrył jeszcze

dwa sarkofagi.

Jesienią tego roku archeolodzy ustalili, że to kamienne trumny, w których spoczywają kobiety z kręgu Heroda - Malthace, jedna z jego żon, a także któraś z jego synowych o nieznanym imieniu.

Tradycja przypisuje Herodowi "rzeź niewiniątek", czyli wydanie rozkazu żołnierzom, by wymordowali wszystkie nowonarodzone dzieci płci męskiej w Judei. W ten sposób Herod chciał pozbyć się Mesjasza, o którego narodzinach mówiła przepowiednia. Jednak tylko ewangelia wg Św. Mateusza wspomina o tych zajściach. Co istotne, po śmierci Heroda miało miejsce w latach 66-72 n.e. krwawo stłumione przez Rzymian

powstanie żydowskie.

- Odkryte przez nas, wykonane z wapienia sarkofagi, są zniszczone. Jak przypuszczamy, szczątki króla Heroda i jego rodziny zostały zbeszczeszczone przez żydowskich powstańców, którzy wystąpili przeciw Rzymowi - stwierdza dr Netzer. - Przy okazji tego odkrycia natrafiliśmy też na resztki malowideł ściennych i wiele pośrednich dowodów wskazujących, że pałac Heroda był miejscem luksusowym, pełnym zbytku, a krypta grobowa stanowiła pięknie zdobione mauzoleum.

Nowe dowody zebrane przez archeologów z Uniwersytetu Hebrajskiego mają, według wielu ekspertów, ostatecznie potwierdzać, że odkryty w 2007 roku sarkofag, to rzeczywiście grób niesławnej pamięci sprawcy nowotestamentowej rzezi niewiniątek.

Herod Wielki, Herodes Magnus,

nazywany też Herodem II Wielkim, urodził się w 73 lub 72 roku p.n.e. Był synem Idumejczyka Antypatra i Nabatejki Kypros. W 47 roku p.n.e. ojciec mianował Heroda namiestnikiem Galilei, a w 46 r. p.n.e. decyzją Rzymu został namiestnikiem Celesyrii i Samarii. W latach 39-4 p.n.e. Herod był królem Judei z łaski cesarza Rzymu. Zmarł w 4 roku p.n.e.

Herod, choć zły w tradycji chrześcijańskiej, był sprawnym władcą i administratorem. Na jego rozkaz przeprowadzono wielkie prace budowlane, między innymi wzniesiono port w Cezarei i Twierdzę Antonię. To właśnie Herod rozbudował najświętsze miejsce Izraelitów -

Drugą Świątynię w Jerozolimie.

Herod miał wiele żon: Doris z Idumei, siostra Teudiona (rozstał się z nią w 42 p.n.e.), następnie od 37 r. p.n.e. Mariamme I, córkę Aleksandra Hasmonejczyka (zamordowaną w 29 r. p.n.e.), Mariamme II, córkę Szymona ben-Boetosa, arcykapłana Maltake, Samarytankę, zm. w 4 r. p.n.e., Kleopatrę z Jerozolimy, a poza tym nieznaną z imienia bratanicę i również anonimową dziś córkę Józefa I, swego stryja. Herod miał też liczne potomstwo: synów - Antypatra II, Aleksandra, Arystobula, Heroda III (ojca niesławnej Salome), Heroda Archelaosa, Heroda Antypasa, Heroda IV, Heroda Filipa II, Fazaela III oraz córki - Salampsjo, Kypros II, Olimpias, Roksanę i Salome II.

Herod dożył 69 lat, a więc podeszłego wieku, jak na czasy nowotestamentowe.

Co było przyczyną jego śmierci?

Według analiz prof. Jana Hirschmanna z University of Washington's School of Medicine, Heroda zabiła przewlekła choroba nerek. Doszło też do powikłań związanych z tym schorzeniem - wdała się tak zwana martwica Fourniere'a. Choroba tocząca Heroda także dziś uważana jest za poważne schorzenie, bo wśród cierpiących na nią osób śmiertelność wynosi aż 50 proc. Pewne jest więc, że choć zły Herod żył długo, to przez ostatnie miesiące bardzo cierpiał.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy