Palacze cygar - gatunek na wymarciu

Czasy, w których ważne transakcje biznesowe zawierano we wczesnych godzinach rannych wśród obłoków cygarowego dymu odchodzą w przeszłość. W ostatnich 5. latach konsumpcja cygar spadła w Wielkiej Brytanii o 20 proc., a w ostatnich 20. latach nawet o 80 proc.

"Palacze cygar mogą podzielić los ptaka Dodo. Ostatniego ptaka tego gatunku widziano w 1662 r. na Mauritiusie, a jego wymarcie zauważono dopiero po latach. Podobnie może być z palaczami cygar. Wymrą w 2026 r., ale nikt tego nie zauważy."

O tym, że na świecie pali się coraz mniej cygar pisze "Financial Times". Gazeta informuje, że w ostatnich 5. latach konsumpcja cygar spadła w Wielkiej Brytanii o 20 proc., a w ostatnich 20. latach nawet o 80 proc.. Przewiduje się, że utrzymanie obecnego trendu spowoduje, że w 2026 r. na Wyspach zostanie wypalone ostatnie cygaro.

Reklama

Cygarowy splendor ucieleśniany w osobie Winstona Churchilla, czy aktora Clinta Eastwooda stracił na atrakcyjności po wprowadzeniu w 2007 r. zakazu palenia w zamkniętych pomieszczeniach w miejscu pracy (cygara źle się palą na świeżym powietrzu, zwłaszcza na wietrze).

Ponadto z powodu rosnącej akcyzy cygara stały się drogie. Ich paleniu towarzyszom też trudności wizerunkowe - młodzi ludzie kojarzą cygara z czymś, co palili ich ojcowie i dziadkowie, ale czego nie pali się w ich pokoleniu.

Co na to producenci? Ratunek, lub nawet dwa ratunki widzą w przestawieniu się na masowy segment tanich cygar zwanych mini, lub na najbardziej wybredny segment cygar dla snobów i plutokratów - produkowanych ręcznie i dojrzewających długo, jak whisky.

Nie ma jednak oznak odwrócenia spadkowego trendu. Jeszcze 10 lat temu liczba regularnych palaczy cygar w W. Brytanii wynosiła 700 tys. Obecnie jest ich 300 tys. Najszybciej kurczy się segment tzw. dużych cygar - dwa razy szybciej niż mniejszych, wytwarzanych fabrycznie.




PAP life
Dowiedz się więcej na temat: tytoń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy