Witajcie w haremie

Setki najpiękniejszych niewolnic, zawsze gotowych do spełniania zachcianek swojego władcy - tak wyobrażamy sobie haremy. Ale jest i druga strona - kobieca, w której pozbawianie konkurentek dziewictwa lub zmuszanie ich do niewolniczej pracy było normą.

Setki najpiękniejszych niewolnic, zawsze gotowych do spełniania zachcianek swojego władcy - tak wyobrażamy sobie haremy. Ale jest i druga strona - kobieca, w której pozbawianie konkurentek dziewictwa lub zmuszanie ich do niewolniczej pracy było normą.

Współcześnie haremami (arab. haram to "sanktuarium" lub "miejsce święte") nazywa się nie tylko kobiece apartamenty w domach muzułmańskich, ale także kobiece poczekalnie na dworcach i przedziały w pociągach lub tramwajach. Do początków XX wieku (według niektórych źródeł do likwidacji imperium osmańskiego w październiku 1923 roku), haremy były odrębnymi częściami domów, które zamieszkiwały wyłącznie kobiety i dzieci, a do których nikt inny nie miał wstępu.

Trzysta dwadzieścia trzy nałożnice

Wbrew obiegowym opiniom, instytucja haremu nie pojawiła się wraz z islamem (VII wiek n.e.). Jej początki sięgają 2 tys. p.n.e., co potwierdza kilka zachowanych dokumentów. Wiadomo, że król Elamu (starożytnego państwa istniejącego na terenach dzisiejszego Iranu), Szilhakinszuszinak, po wygranej bitwie dostał "wszelkie [...] kobiety, nałożnice" przeciwnika, czyli przejął jego harem. Nie wiadomo ile kobiet przypadło w udziale Szilhakinszuszinakowi, wiemy jednak, że egipski król Amenhotep II sprowadził z Palestyny "trzysta dwadzieścia trzy księżniczki i dwieście siedemdziesiąt śpiewaczek dworskich".

Poligynia czy harem

Haremy istniały na całym Bliskim Wschodzie, także wśród Izraelitów, o czym dowiadujemy się ze Starego Testamentu. Początkowo związki królów żydowskich bardziej przypominały małżeństwa poligyniczne (gdzie jeden mężczyzna poślubia wiele kobiet), np. król Dawid miał podobno 6 żon. Z czasem jednak liczba żon zwiększała się tak bardzo, że można było mówić o haremach (król Salomon miał siedemset żon i trzysta nałożnic).

Islam przejął więc istniejące wcześniej tradycje gromadzenia kobiet w haremach i kultywował je do początków XX wieku.

Reklama

Kobietę kupię

Od początku istnienia haremów sposoby pozyskiwania ich mieszkanek pozostały niezmienne. Kobiety można było albo porwać (w trakcie działań wojennych), albo kupić. W czasach imperium osmańskiego organizowane były specjalne targowiska, na których prezentowano niewolnice z Afryki i Europy (Rosji, Gruzji, a nawet Polski).

Na targach kobiety dzielono na trzy grupy. Pierwsza z nich obejmowała kobiety niezbyt urodziwe, ale silne i zdrowe, które nadawały się do ciężkiej pracy. "Kuchnia i zajęcia domowe były polem działania mniej pięknych i mniej wykształconych niewolnic, nierzadko czarnych. Murzynki cieszyły się na ogół mniejszym uznaniem niż białe niewolnice, aczkolwiek niektórzy, również panowie na stanowiskach, cenili je sobie szczególnie jako partnerki seksualne." Do drugiej grupy zaliczano młode dziewczęta, do trzeciej - potencjalne mieszkanki haremów, które musiały być urodziwe i posiadać pewne umiejętności (taniec brzucha, śpiew, gra na instrumentach).

Depilacja intymna wskazana

Oczywiście, kobiety te były najdroższe, więc "dokonujący zakupu mógł dokładnie obmacywać, sprawdzać jędrność piersi, pośladków [...]. Zaglądał także pod spódnicę oczekując, że miejsce intymne będzie ogolone, gdyż w innym przypadku wywoływała [kobieta - przyp. red.]odrazę, skutecznie zniechęcając do zakupu".

Wraz z rozwojem prasy, kobiety można było również kupić z ogłoszenia. Jedno z nich (pochodzące z II poł. XIX wieku) brzmiało "Arabska niewolnica wspaniale grająca na skrzypcach, cytrze i sazie, potrafiąca również tańczyć bardzo dobrze. Chętni niechaj zgłoszą się do kawiarza w zajeździe Elczi".

Haremy były osobnymi budynkami lub wydzielonymi częściami większych budowli, często otoczonymi ogrodami. Do środka wstęp miał niemal wyłącznie właściciel haremu (wyjątki robiono dla lekarzy, czasem ślepych grajków lub opowiadaczy bajek).

Plotki, intrygi

Żyjące w haremach kobiety różniły się od siebie wiekiem, pochodzeniem etnicznym i statusem społecznym. Na czele haremu stała Pani, ulubiona żona lub matka władcy. Pani podlegały wszystkie kobiety, jednak część z nich miała swoje własne służące (często również mieszkanki haremu o niższym statusie).

Żony i nałożnice władcy dbały o swoje interesy "przekazując sobie recepty na zdobycie męża, zapewnienie sobie przewagi w domu, utrzymanie wierności męża, na odebranie dziewictwa nowej żonie i jej unieszczęśliwienie". Prócz plotkowania i snucia intryg kobiety zajmowały się głównie robótkami ręcznymi, grami w karty lub szachy i wydawaniem przyjęć (czasem dla mieszkanek innych haremów).

Na kłopoty rzezaniec

Do haremu nie mógł wchodzić żaden mężczyzna, za wyjątkiem właściciela i jego zaufanego rzezańca, czyli eunucha. Tylko wykastrowani mężczyźni mogli pilnować porządku w haremach, co dla wierzących w Allaha stanowiło problem. Koran bowiem zakazuje okaleczana ciała.

Kastratów sprowadzano więc z Bizancjum, gdzie obowiązkowo kastrowano wszystkich mnichów, lub kupowano już okaleczonych Słowian od żydowskich lekarzy. Wykastrowanych mężczyzn ""nie uważano za normalnych ludzi, ale raczej za coś w rodzaju domowego zwierzęcia", ponieważ byli bardzo wierni i dobrze wypełniali swoje obowiązki.

Pięknie pachnące i ciasne

W haremach mieszkały najpiękniejsze, starannie wybrane kobiety. Wielu znawców kobiecej urody próbowało definiować, jakie powinny być idealne żony i nałożnice władców. Z XIV-wiecznego opisu dowiadujemy się, że "piersi [kobiety idealnej - przyp. red.] były jak róże, zakończone dwoma owocami granatu [...], które rosły w dłoniach tego, kto je poruszał; [miała - przyp. red.] smukłą kibić poniżej której kołysały się bujne biodra [...], a poniżej przycupnięty był zajączek lub też czoło zdradzieckiego lwa i rozkoszne uda [...]".

Inny kanon mówił o czterech miejscach czerwonych, które powinna mieć kobieta (język, wargi, rumieńce, pośladki), czterech ładnie pachnących (nos, usta, wgłębienie pod pachami i srom) i jednym ciasnym (pochwa).

O intymnych stosunkach wiadomo bardzo mało. Wydaje się, że ze względu na wielka liczbę kobiet nie wprowadzano tej samej kobiety do króla częściej niż raz na 12 miesięcy (chyba, że król poprosił o nią imiennie). Kiedy kobieta szła do króla, mogła na noc poprosić o nowe szaty, klejnoty, ozdoby - by jeszcze bardziej spodobać się władcy. Rano odprowadzano ją do innej części haremu. Wydaje się, że w haremach przestrzegano ogólnych wskazań seksualnych zawartych w Koranie, o których będziecie mogli przeczytać niebawem.

Katarzyna Pruszkowska

Korzystałam z następujących pozycji: A. Mazahéri "Życie codzienne muzułmanów w średniowieczu (wiek X-XIII)", W. Pałubicki "Instytucja haremu w tradycjach Orientu", W. Walther "Kobieta w islamie" oraz R. Rudnickiego "Droga kobiety do haremu".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piersi | żona | król
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy