Nie ma jak u taty

Około trzeciego, czwartego roku życia dla dziecka najważniejszym autorytetem staje się ojciec. Tatuś jest wtedy dla malucha ideałem, któremu trzeba dorównać.

Do tej pory to mama odgrywała rolę pierwszoplanową. Ona zaspokajała wszystkie potrzeby, zapewniała poczucie bezpieczeństwa. Była niezbędna i wszystko robiła najlepiej - karmiła, usypiała, myła, przytulała, pocieszała, itd. Nawet jeśli tata próbował ją czasami w tych czynnościach zastąpić i robił to całkiem nieźle, to i tak w ramionach mamy maluch czuł się najszczęśliwszy. Bo mama obdarzała go miłością bezwarunkową, akceptowała bez reszty.

W wieku przedszkolnym tata przestaje być postrzegany jako osoba stojąca obok mamy. To on zajmuje teraz jej miejsce - uczy poznawać świat, wymyśla ciekawe zabawy, pozwala na nowe zajęcia, które - w przekonaniu mamy - są często jeszcze niebezpieczne, zbyt trudne. Tata jest jak najlepszy kolega - można z nim zagrać w piłkę, pojeździć na rowerze, rozpalić ognisko, pobić się szyszkami, zorganizować wielką wyprawę, itp. Dla mamy zarezerwowane są wtedy mniej atrakcyjne czynności - może wyprać wybrudzone spodnie, pomóc posprzątać zabawki, poczytać na dobranoc. Dziecko coraz bardziej zafascynowane osobą taty próbuje go naśladować - chce tak samo wyglądać, siedzieć w aucie za kierownicą, pracować tam gdzie tatuś, oglądać mecze, słuchać tej samej muzyki. Liczy się przede wszystkim to, co powie tata. Maluchy przechwalają się wtedy między sobą swoimi ojcami. Idealizują ich przed sobą i rówieśnikami.

Reklama

Dla dziewczynek w wieku przedszkolnym ojcowie stają się przedmiotem adoracji. Córeczki zakochują się w tatusiach, kokietują ich, chcą ich mieć na wyłączność. Wreszcie oznajmiają, że "tylko z nimi się ożenią" i zaczynają być o nich zazdrosne.

Mamy maluchów, przeżywających okres fascynacji ojcem, mogą czuć się wtedy odsunięte, mniej ważne, zawiedzione. Zaczynają mieć problemy z dziećmi, które w tym czasie o wiele chętniej słuchają taty. W przeciwieństwie do ojca, są od zwykłych, codziennych spraw. W dodatku córki postrzegają je jako rywalki w zdobywaniu względów taty.

Etap idealizowania ojca zwykle kończy się po kilku latach, gdy dziecko zaczyna dostrzegać, że tata nie jest jednak taki doskonały i szuka nowych idoli. Pozycja mamy znowu wtedy się wzmacnia, choć już nigdy nie będzie tak silna jak w pierwszych latach życia dziecka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tatuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy