Lexus przedstawia swoją wizję elektryfikacji
Japońska marka zaprezentowała swoją wizję nowej generacji zelektryfikowanych pojazdów. Jej zapowiedzią jest Lexus LF-30 Concept.
Koncepcyjny model LF-30 łączy w sobie prawdziwie artystyczną, ale też futurystyczną formę zarówno nadwozia jak i wnętrza. Jak zapewnia producent - wygląd samochodu miał wizualnie wyrażać "energię". Na pierwszy rzut oka pojazd wyróżnia się wyraźnym brakiem maski, długą szybą ciągnąca się przez całą karoserię samochodu, a także "bez dachową" konstrukcją opartą o ramie. To właśnie na niej zamontowane są potężne, otwierane ku górze drzwi nawiązujące do skrzydeł ptaków. Zarówno przednie reflektory, ostre kształty tylnych świateł jak i boczne wloty powietrza tworzą wspólnie doskonałą aerodynamikę i wydajność chłodzenia.
We wnętrzu koncept prezentuje się nad wyraz kosmicznie. Poza sterowaniem gestami, Lexus zastosował tu także technologię rozszerzonej rzeczywistości. Przednie siedzenia mają przypominać fotele samolotowe pierwszej klasy, a tylne siedzenia wykorzystują coś, co nazywa się "technologią sztucznej siły mięśniowej", aby idealnie dopasować się do sylwetki pasażerów.
Do jazdy pojazd będzie wykorzystywał silniki elektryczne zamontowane w każdym z czterech kół pojazdu. Nisko mocowany akumulator ładowany indukcyjnie ma umożliwiać lepszą kontrolę bezwładności. Użytkownicy będą mieli oczywiście opcje jazdy w trybie autonomicznym.
Najbardziej futurystycznie brzmi jednak Lexus Airporter. LF-30 Electrified ma być bowiem wyposażony we wspomagającego drona. Korzystając z autonomicznej kontroli, Lexus Airporter może wykonywać takie zadania, jak samodzielny transport bagażu od progu domu do bagażnika pojazdu.
Światowa premiera konceptu odbyła się podczas 46. Tokyo Motor Show 2019.