6 sposobów na oszczędności

Nie pożyczaj, kup zmywarkę, nie kupuj kanapek w pracy i nie daj się zwieźć „czynnikowi latte”. To sprawi, że za kilka miesięcy twój stan konta zmieni się – na plus.

Zasada nr 1: Nigdy nie wydawaj pieniędzy, których nie masz

Karty kredytowe i pożyczki od znajomych doskonale sprawdzają się w awaryjnych sytuacjach: kiedy musisz zapłacić za nieplanowaną wizytę u lekarza i drogie lekarstwa albo kupić niezbędny sprzęt AGD, który niespodziewanie się zepsuł (np. lodówkę). Nie korzystaj z nich wtedy, kiedy chcesz kupić coś, bez czego możesz się obejść.

Doradcy finansowi namawiają do częstego zadawania sobie pytania: "Chcę to mieć czy muszę to mieć?", które ułatwia zrozumienie, że bez najnowszej powieści ulubionego pisarza, nowych mebli czy wypadu na weekend można żyć. Przynajmniej do czasu, kiedy uda nam się zaoszczędzić pieniądze, które możemy przeznaczyć na wymarzoną rzecz.

Reklama

Warto również pamiętać, by nie wydawać pieniędzy akonto: obiecanej nagrody, zaległej premii, spodziewanej gotówki wręczanej np. z okazji urodzin. Może się bowiem okazać, że wydasz sporo pieniędzy przeznaczonych na bieżące wydatki (czynsz, rachunki), a "spodziewane" pieniądze nigdy nie wpłyną na twoje konto i pogrążysz się w długach.

Zasada nr 2: Oszczędzaj przy pomocy urządzeń AGD

Niemal każdy wie, że energooszczędne żarówki zużywają mniej prądu, niż te tradycyjne, a ładowarka, którą pozostawia się w gniazdku, po skończeniu ładowania nadal pobiera prąd. Warto jednak wiedzieć i to, że oszczędzać można także podczas prania, zmywania naczyń, a nawet gotowania. Wystarczy zainwestować w sprzęt AGD klasy efektywności energetycznej "A".

Takich klas energetycznych jest siedem, najmniej energii zużywają jednak te oznaczone początkowymi literami alfabetu. Jak podają portale specjalistyczne - różnica w zużyciu energii między urządzeniami klasy A i G może sięgać nawet 50 proc. Jednym z najbardziej opłacalnych zakupów, które mogą znacząco ograniczyć wydatki, jest zmywarka do naczyń (oczywiście klasy A). Wbrew pokutującemu przekonaniu, że ręczne mycie naczyń jest tańsze, dobrej klasy zmywarki pobierają niewiele zimnej wody (mniej niż 15 litrów na jedno mycie), więc oszczędzasz: wodę i czas, podczas gdy zużycie prądu wzrasta tylko nieznacznie.

Jeśli mowa o szczegółach technicznych: jeśli należysz do osób, które nie mają kuchenki gazowej (najtańszej w eksploatacji), zainwestuj w elektryczną płytę indukcyjną, która zużywa mniej energii, niż płyty ceramiczne.

Zasada nr 3: Nie bój się negocjować

Jeśli decydujesz się na większe i stosunkowo drogie zakupy (sprzęt AGD, nowe meble, wykupienie wczasów, zmiana samochodu, mieszkanie) możesz próbować negocjować ich cenę. Szanse powodzenia rosną, kiedy decydujesz się na łączenie zakupów, np. kupujesz cały komplet mebli w danym salonie, kilka sprzętów AGD w jednym sklepie. Szczególnie podatni na negocjacje i dawanie kilku- lub kilkunastoprocentowych upustów są dealerzy. Spróbuj, może uda ci się wynegocjować montaż sprzętu AGD lub nawet częściowe umeblowanie w cenie nowego mieszkania, lub pełny bak paliwa w cenie nowego samochodu.

Zasada nr 4: Gotuj i jedz w domu

Stołowanie się poza domem zdecydowanie nie sprzyja oszczędzaniu. Nie mówimy tu o sporadycznych wyjściach do restauracji, ale o codziennym kupowaniu: gotowych kanapek sprzedawanych w firmie, obiadów dowożonych do miejsc pracy lub oferowanych w stołówkach, słodyczy, po które sięgamy z głodu. Koszt samodzielnego przygotowania kanapek i lekkiego obiadu jest znacznie niższy, a przy okazji oszczędzasz jeszcze coś innego - zdrowie (o tym, że zdrowie sprzyja oszczędnościom piszemy poniżej).

Warto również wspomnieć o tzw. "czynniku latte". Autorem tego pojęcia jest Amerykanin David Bach, który radzi, by każdy zastanowił się, na co codziennie przeznacza drobne sumy pieniędzy. Kawa na wynos, kolorowe magazyny, papierosy, gumy do żucia - każda z tych rzeczy kosztuje stosunkowo niewiele, ale kupowana codziennie stanowi poważne obciążenie dla domowego budżetu. Wystarczy policzyć, że codzienne kupowanie kawy, która kosztuje średnio 10 zł, daje ok. 200 zł w miesiącu (zakładając, że w weekendy przygotowujemy ją samodzielnie), a gazet - 50zł (dla pisma kosztującego 2 zł ukazującego się 6 dni w tygodniu). Rezygnując z tych przyjemności (kawę można zrobić w domu lub w pracy, gazetę przeczytać w sieci) można zaoszczędzić nawet do 3 tys. rocznie.

Zasada nr 5: Nie bój się okazji, nie wstydź promocji

Sposobów, by mądrze oszczędzać korzystając z promocji jest wiele: można przeglądać gazetki promocyjne, które informują o aktualnych promocjach (polecamy serwis promocyjni.pl), korzystać z kuponów rabatowych, dołączanych do pism lub wręczanych przy kasach, zbierać punkty w programach lojalnościowych, które pozwalają na tańsze zakupy. W ten sposób taniej można kupić niemal wszystko: jedzenie, odzież, kosmetyki, a nawet. Opłaca się również czekać z dokonaniem droższych zakupów na czas wyprzedaży. Zwykle organizowane są one dwa razy do roku (koniec sezonów), jednak coraz częściej sklepy decydują się na tzw. "Mid season sales", czyli przecenianie np. ubrań z aktualnych kolekcji.

Świetnym sposobem na oszczędzanie jest także korzystanie z wybranych ofert oferowanych przez coraz popularniejsze portale zakupów grupowych. Początkowo zakupy te koncentrowały się wyłącznie na usługach (kosmetycznych, turystycznych, gastronomicznych), jednak teraz można kupować taniej biżuterię, markowe obuwie czy ekskluzywne gadżety.

Zasada 6: Dbaj o zdrowie

Powyższa rada może wydawać się dziwna, ale tylko do czasu. Wystarczy zapoznać się z cennikiem prywatnych wizyt lekarskich i badań (na które, korzystając z NFZ, czeka się miesiącami), a także specjalistycznych lekarstw, by dojść do wniosku, że chorowanie się nie opłaca. Jeśli dołożymy do tego fakt, że przebywając na zwolnieniu chorobowym zarabiamy mniej - okazuje się, że warto inwestować we własne zdrowie i nie szczędzić środków na leczenie pierwszych symptomów choroby.

Dodatkowa zasada nr 7: Masz samochód? Jeźdź oszczędnie!

Jeśli chcecie dowiedzieć się jak wprowadzić w życie tę zasadę - zapraszamy do zapoznania się z tekstem "Drobiazgi mają znaczenie".


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy