39-letni Afrykańczyk zmartwychwstał?

Zwykle łączy się zombie z folklorem Haiti. Jednak ten fenomen wywodzi się z Afryki i właśnie na Czarnym Lądzie odnotowano kolejny tego rodzaju przypadek.

Wieści o przypadkach zamieniania ludzi w zombie, "żywe trupy" wykorzystywane do niewolniczej pracy, najczęściej napływają z Haiti. Jednak to nie Indie Zachodnie, odkryte 5 wieków temu, są ojczyzną takich praktyk. Przypomina o tym zajście, do którego doszło niedawno w Afryce Południowej.

Tamtejsza prasa opisała pod koniec marca 2009 r. niezwykły przypadek, do którego doszło we wsi Hluleka, leżącej w pobliżu miasta Mqanduli w regionie Transkei. 23 marca w Hluleka, ku zaskoczeniu jej mieszkańców, pojawił się Nkosinathi Ntsente. Ntsente, kierowca taksówki, 8 lat wcześniej został

zastrzelony przez bandytów

a w jego pogrzebie uczestniczyła cała wieś. Co do tego, że Ntsente zmarł, nikt nie miał wątpliwości. Sprawa była oczywista. Pewnego dnia na początku 2001 r. 31-letni Nkosinathi Ntsente wsiadł do swego białego mikrobusu i ruszył w kolejny kurs. Pasażerami jego taksówki było kilku mężczyzn - wkrótce okazało się, że są uzbrojeni i nie mają wobec Ntsente przyjaznych zamiarów. Kilka godzin później znaleziono taksówkarza kilkakrotnie ranionego z broni palnej i dającego słabe oznaki życia.

Reklama

Ntsente przewieziono do St Barnabas Hospital w pobliskim Libode, gdzie wkrótce zmarł. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok ciało taksówkarza wydano rodzinie. Krewni przejęli zwłoki w zamkniętej trumnie, po czym pochowali Ntsente na cmentarzu w Hluleka. Nic więc dziwnego, że gdy 23 marca tego roku

oficjalnie zmarły i pogrzebany

taksówkarz pojawił się w centrum rodzinnej wsi, wywołało to wielkie poruszenie wśród mieszkańców. Zaczęto szeptać, że Ntsente stał się zombie. To, że przybysz był Nkosinathi Ntsente, a nie jakimś oszustem podającym się za niego, nie ulegało wątpliwości. Zaświadczyła o tym matka Nkosinathi, Mabhikani Ntsente i jego wuj, Washington Qalingoma.

- Nie myślę o tym, w jaki sposób Nkosinathi wyrwał się śmierci - zapewniała w wypowiedzi dla prasy Mabhikani Ntsente. - Jestem szczęśliwa, że znów mam syna, którego ciało pogrzebałam.

Co o swym zmartwychwstaniu mówi zmarły oficjalnie 8 lat temu południowoafrykański taksówkarz?

- Podczas strzelaniny widziałem siebie obserwując zdarzenie tak, jak bym był inną osobą, jak bym stał obok - twierdzi Ntsente. - Widziałem, że strzelono mi w czoło, potem w prawe kolano, żołądek i kręgosłup. Miałem świadomość, że ten, którego widzę, czyli ja, umiera. Potem wciąż byłem przy swoim ciele, które zabrano do szpitala, gdzie stwierdzono zgon. Widziałem, jak moje ciało przewieziono do kostnicy, rozkrojono je i usunięto z niego organy, po czym włożono do chłodni.

Mężczyzna twierdzi też, że

był świadkiem nocnego czuwania

krewnych przy trumnie, a później swego pogrzebu. Jednak w jaki sposób ożył człowiek, którego zastrzelono, a później jeszcze pozbawiono organów wewnętrznych w wyniku sekcji zwłok?

- Po pogrzebie cztery czarownice zabrały mnie do ciemnego lasu, gdzie spotykałem wielu innych, takich jak ja, uprowadzonych ludzi - wyjaśnia Nkosinathi. - Czarownice dawały nam do picia ludzką krew i karmiły nas sorgo i dzikimi jagodami. Nie wiem, jak długo to trwało. Czarownice wypuściły mnie po tym, jak powiedziały mi, że jestem już potężny i gotowy do tego, by robić różne złe rzeczy.

Czy taksówkarz z Hluleka za sprawą czarownic stał się zombie? Czy jest on martwym człowiekiem utrzymywanym w świecie żywych

za pomocą magii,

czy raczej stał się ofiarą spisku? Policja badając sprawę postawiła roboczą hipotezę, że mężczyzna nie umarł na skutek postrzałów, a jego zgon sfingowano w szpitalu. Według tego założenia, ranny Nkosinathi został porwany przy udziale personelu szpitalnego, po czym zniewolono go narkotycznymi substancjami i przetrzymywano przez wiele lat w nieznanym miejscu i w nieznanym celu.

Wielu mieszkańców regionu Transkei uważa jednak, że Nkosinathi Ntsente jest najprawdziwszym zombie - martwym człowiekiem udającym żywego za sprawą magii. Podkreślają oni, że trzeba poważnie traktować to, co taksówkarz mówi o swym przeznaczeniu. Ntsente nie kryje przecież, że za sprawą czarownic stał się potężnym bytem, gotowym czynić zło...

Tadeusz Oszubski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy