Chemiczna kastracja to za mało?

Włoski minister wyraził opinię, że w niektórych przypadkach chemiczna kastracja może nie wystarczyć i potrzebna jest kastracja chirurgiczna.

W ten sposób znany z kontrowersyjnych poglądów i zachowań polityk prawicowej Ligi Północnej Roberto Calderoli w poniedziałkowym wywiadzie dla dziennika "La Stampa" skomentował falę przestępstw na tle seksualnym we Włoszech.

Społeczeństwo musi się bronić

"Może bez uciekania się do kary śmierci, ale podejrzewam niekiedy, że nawet kastracja chemiczna jest niewystarczająca" - powiedział Calderoli.

"Kiedy ofiarą gwałtu pada 14-letnia dziewczynka uważam, że chemiczna kastracja to za mało. "W obliczu niektórych przypadków nie jestem w stanie myśleć o resocjalizacji. Społeczeństwo musi się bronić" - stwierdził włoski minister.

A jakie jest wasze zdanie

Jego zdaniem kastracja chemiczna jako "terapia medyczna" dla pedofilów i gwałcicieli powinna zostać wprowadzona we Włoszech, tak, jak to uczyniono w Szwecji, USA, Danii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Niemczech.

Reklama

A waszym zdaniem - czy tego rodzaju rozwiązanie powinno być także stosowane w Polsce? Czy nasz system w sposób wystarczająco dotkliwy karze przestępców seksualnych?

INTERIA.PL/PAP

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy