Coś dla tych, którzy lubią się bać

Stephen King jest powszechnie znany nie tylko za sprawą swoich książek, ale także poprzez filmy, które powstały na ich podstawie.

King stał się sławny już w latach 70-tych dzięki swojej pierwszej książce "Carrie", która doczekała się ekranizacji w reżyserii Briana De Palmy. Kolejne wydane powieści - "Miasteczko Salem" i "Lśnienie" (również sfilmowane) - tylko umocniły jego pozycję jako króla horrorów. Od tego czasu opublikował łącznie ponad 60 książek, z czego większość odniosła olbrzymi komercyjny sukces, a wiele z nich zostało przeniesionych na ekran.


Ulubione filmy autora


Jednak Stephen King to również twórca opowiadań. Polscy czytelnicy mają okazję poznać je m.in. za sprawą zbiorów "Nocna Zmiana", "Szkieletowa załoga" czy "Wszystko jest względne". Obecnie na rynku pojawiła się książka pt. "Stephen King na wielkim ekranie", która zawiera pięć zekranizowanych opowiadań. Są to: "1408", "Maglownica", "Serca Atlantydów: Mali ludzie w żółtych płaszczach", "Skazani na Shawshank" oraz "Dzieci kukurydzy".

Reklama

Jak pisze wydawca: "po raz pierwszy zebrano w jednym tomie pięć słynnych opowiadań Stephena Kinga, których ekranizacje zdobyły uznanie krytyków i milionów widzów na całym świecie. Są to również ulubione filmy samego autora".

Trzy teksty (dwa pierwsze i ostatni) to krótkie opowiadania grozy. Ciekawe, dobrze napisane, ale wśród twórczości Kinga można znaleźć lepsze historie. Po zbiór warto jednak sięgnąć za sprawą dwóch świetnie skonstruowanych historii, które pokazują wszechstronność pisarza i jego talent do opisywania złożonych relacji międzyludzkich.

Wybitny wkład w literaturę

"Skazani na Shawshank" opowiada o Andym, finansiście, który zostaje skazany na karę dożywotniego więzienia za podwójne morderstwo, którego nie popełnił. Wyrok ma odsiadywać w więzieniu Shawshank, gdzie rządzą bezwzględni i brutalni strażnicy. Andy stara się przetrwać w tym świecie, jednocześnie przygotowując plan ucieczki. Jest to błyskotliwa i wzruszająca opowieść o męskiej przyjaźni i życiu w więzieniu. Nie ma w opowiadaniu elementów fantastyki, otrzymujemy za to porządnie napisaną historię, która udowadnia, że King jest kimś więcej niż jedynie popularnym pisarzem grozy, jak niektórzy go opisują. Jego twórczość jest bowiem o wiele bogatsza i głębsza. Dostrzegli to przedstawiciele National Book Foundation, którzy w 2003 roku odznaczyli Kinga medalem za wybitny wkład w amerykańską literaturę.

Przydałby się jakiś bonus

Widać to także czytając "Małych ludzi w żółtych płaszczach". Jest to opowieść o przyjaźni między 11-letnim chłopcem wychowywanym przez owdowiałą matkę, a dorosłym mężczyzną, który - jak się okazuje - pochodzi z innego świata. Mimo wątku fantastycznego, jest to przede wszystkim opowiadanie obyczajowe - o dorastaniu, pozbywaniu się dziecięcych złudzeń, pierwszej miłości i konfliktach zarówno z rówieśnikami, jak i z rodzicami. Jeśli czytelnikowi spodobają się "Mali ludzie w żółtych płaszczach" warto sięgnąć po książkę pt. "Serca Atlantydów", w której opisane są dalsze losy chłopca.

Każde opowiadanie w zbiorze "Stephen King na wielkim ekranie" poprzedzone jest wstępem autora. Komentuje on zarówno swój tekst, jak i film, który powstał na jego podstawie. Robi to jednak dość ogólnikowo, nie przekraczając dwóch stron. Dlatego należy się zastanowić do kogo kierowany jest niniejszy tom. Czy fani Kinga wydadzą 36 złotych, by zdobyć kilka jego komentarzy (bo opowiadania mają już w innych zbiorach)? Nie byłoby wątpliwości, gdyby jako bonus dodano nowe opowiadanie. A tak należy raczej uznać, że jest to książka skierowana do osób, które znają powieści Kinga, a nigdy nie miały okazji poznać go jako autora krótszych form. Ten tom może być dobrym początkiem. Ale później - koniecznie należy sięgnąć po pozostałe zbiory opowiadań.

Wojciech Krusiński

Stephen King, Stephen King na wielkim ekranie, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2009, s. 477.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: filmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy