Czy chciałbyś, by rządziła nami kobieta?

Być może Amerykanie będą mieli niebawem pierwszą w historii panią prezydent. Ten scenariusz jest możliwy również we Francji. A w Polsce?

Hillary Clinton w USA i Ségolčne Royal we Francji mają ewentualne zaszczyty dopiero przed sobą. Ale Angela Merkel, kanclerz Niemiec, już dziś rządzi ponad 80-milionowym narodem. Pierwszą osobą w Chile jest prezydent Michelle Bachelet Jeria, obowiązki prezydenta Izraela pełni Dalia Icyk. Finami rządzi Tajra Halonen, a Brytyjczycy do dziś pamiętają Żelazną Damę - panią premier Margharet Thatcher. Polska w tym zestawieniu wypada kiepsko - w najnowszej historii możemy się pochwalić jedynie premier Hanną Suchocką, a obecnie, na otarcie łez, pozostaje nam wicemarszałek Sejmu Genowefa Wiśniowska z Samoobrony...

Reklama

Ale właśnie - czy jest o co drzeć koty? Czy Polacy - zwłaszcza polscy mężczyźni - byliby w stanie zaakceptować w roli politycznego lidera kobietę? A może jest na to za wcześnie?

M.O.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | prezydent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama