Dużo zarobił i dzieli się sposobem

O grze w pokera z najbardziej utytułowanym pokerzystą z Polski rozmawia Anja Laszuk z magazynu "Essence".

O grze w pokera z najbardziej utytułowanym pokerzystą z Polski rozmawia Anja Laszuk z magazynu "Essence".

Anja Laszuk: Dlaczego poker budzi skojarzenia hazardowe?

Marcin Horecki, członek teamu Poker Stars, wygrał 1,3 mln złotych w turnieju European Poker Tour w Londynie: W przeszłości poker budził negatywne skojarzenia głównie z powodu filmów, takich jak "Wielki Szu". A także z powodu pięciokartowego dobieranego pokera. W tej chwili gramy w odmianę Texas Holdem. Decydują umiejętności graczy, a element losowy jest bardzo niski i w długim okresie, po odpowiedniej liczbie rozdań, zawsze wygra lepszy gracz.

Reklama

Sylwester Chęciński, reżyser "Wielkiego Szu", zrobił czarny PR pokerzystom?

Marcin Horecki: Tak naprawdę poker wygląda zupełnie inaczej. Gra jest czysta i nie ma żadnych oszustw. Wszystko dzieje się pod okiem kamer. Jest diler, czyli rozdający. Organizowane są turnieje, a większość graczy to dżentelmeni, którzy chcą się spotkać, żeby sprawdzić swoje umiejętności i pokonać przeciwników strategią, a nie trickami.

Czyli wątek w "Hazardzistach", kiedy Edward Norton spektakularnie wyciąga karty spod talii, to fikcja?

To, jak widzimy pokera w filmach, jest dalekie od prawdy, obliczone na wywołanie sensacji. Gdyby filmowiec pokazał zawodowego pokerzystę, który zaczyna od niskich stawek, idzie do wysokich i nigdy nie ryzykuje więcej niż powinien, film byłby całkowicie nudny.

Dlatego gracz stawia całego bankrolla w jednej rozgrywce, co jest zupełnie niezgodne z zasadami pokera.

A jak należy dysponować swoim bankrollem?

Strategia zarządzania gotówką jest taka, że nie należy stawiać więcej niż 5 proc. posiadanej kasy. Teoretycznie można wpłacić wpisowe i uczestniczyć w dowolnym turnieju pokerowym, ale zaleca się, żeby gracz zaczynał od niskich stawek i sukcesywnie budował swój bankroll w mniejszych turniejach.

Dopiero gdy jego umiejętności będą na wysokim poziomie, a zgromadzone pieniądze większe, może rzucić się na głęboką wodę.

Co do filmów - w "Casino Royale", mimo że stawki były kosmicznie wysokie, samą rozgrywkę fajnie pokazano. Poker wygrał z fullem i to nie najwyższym. Natomiast film "Hazardziści" w oryginale ma tytuł "Rounders", czyli "Pokerzyści". A poker i hazard to dwa różne pojęcia.

Liczy się strategia, a nie łut szczęścia?

Podobnie jak w szachach, poker jest strategiczną grą umiejętności.

W grach losowych gra się przeciwko kasynu, które z założenia ma przewagę. Gracz z góry skazany jest na porażkę, ponieważ nie ma żadnego wpływu na wynik gry. W pokerze gra się przeciwko innym graczom. Szczęście, czyli element losowy, przy większej ilości rozdań rozkłada się po równo dla każdego. Dlatego najważniejsze są cierpliwość i dyscyplina, by móc podejmować dobre decyzje i nie próbować się odegrać po pechowym rozdaniu. Do tego analityczny umysł i odrobina matematyki.

Tutaj sprawdzisz swoje pokerowe umiejętności zupełnie za darmo

Tylko odrobina?

Tak naprawdę jest to matematyka na poziomie szkoły podstawowej. Załóżmy, że dobieramy do koloru, czyli pięciu kart w takim samym kolorze. A mamy cztery. W talii są 52 karty, 13 w każdym kolorze, więc pozostaje 9 kart. Na stole są trzy, na ręku mamy dwie, w talii zostało 47 kart. Nie wiemy, czy przeciwnicy mają pożądany przez nas kolor, więc uznajemy, że tych kart nie znamy. W tym momencie 9 z 47 kart nam pomaga. Rachunek prawdopodobieństwa wynosi 20 proc. Jeżeli na stole są dwie karty, szansa, że dociągniemy do rivera, czyli piątej wspólnej karty, sięga 35 proc.

Poza strategią ważna jest psychologia. Jak rozpracować przeciwników przy stole pokerowym?

Przede wszystkim kontrolą własnych emocji i własnych zagrań. Druga sprawa to obserwacja przeciwników, czy nie są zdenerwowani i nie zdradzają emocji językiem ciała, sugerującym, co mogą mieć w ręce. Załóżmy, że przeciwnik zagrywa. Ja mam - powiedzmy - średnią kartę i dylemat, czy go sprawdzić, więc pytam, czy ma ,,dobrą rękę". On odpowiada, że tak, ale dostrzegam jego nieszczery uśmiech i przypuszczam, że chce mnie wprowadzić w błąd. Wtedy go sprawdzam i on pokazuje blef.

Kiedy możemy uznać, że mamy ,,dobrą rękę"?

Kiedy przed flopem, czyli trzema kartami wspólnymi, mamy parę asów albo parę króli. ,,Średnie ręce" to, powiedzmy, para dziesiątek czy dziewiątek, a ,,słabe ręce" to siódemka z dwójką czy ósemka z piątką.

Po flopie czasami jedna para może okazać się dobrym układem, a czasami strit nie wystarczy, bo ktoś może już mieć kolor.

Po czym jeszcze można poznać naturszczyka?

Początkujący gracz zagrywa patrząc tylko na swoje karty. Nie zwraca uwagi na to, co się dzieje na stoliku i co robią przeciwnicy. Drugi poziom: to uważanie - co mam ja, a co przeciwnik.

Trzeci poziom, charakterystyczny dla profesjonalistów: co przeciwnik myśli, że ja mam. I jeżeli my myślimy, że przeciwnik myśli, że mamy ,,dobrą rękę", a mamy słabą, możemy wyblefować. Ale jeśli przeciwnik uważa, że mamy ,,słabą rękę", to ,,dobrą ręką" możemy mocniej zagrać i jest szansa, że nas sprawdzi.

Ile w pokerze jest blefu?

Blef jest przeceniany, zwłaszcza przez początkujących graczy. Blefować należy niewiele i tylko w dobrych sytuacjach. Około 20 "rąk" rozgrywa się w ciągu godziny. Początkujący gracz będzie próbował blefować 10 razy. Natomiast dobra liczba to statystycznie jeden blef na godzinę.

Zanim znalazłeś się w finałowej trójce turnieju Poker Stars European Poker Tour i wygrałeś 1,3 miliona zł, jak dużo czasu poświęcałeś na grę?

Jestem doradcą finansowym, więc przez cztery lata grałem po pracy dwie godziny dziennie. W tej chwili poświęcam jakieś trzy czwarte etatu.

Jakie są najbardziej prestiżowe turnieje pokerowe na świecie?

World Series of Poker w Las Vegas: największy turniej na świecie, gromadzi około 8 tysięcy graczy, wpisowe - 10 tysięcy dolarów, pula nagród - 80 milionów dolarów, pierwsze miejsce - 10 milionów dolarów. Kolejne to wspomniany European Poker Tour, seria turniejów odbywających się w różnych miastach Europy, z wpisowym między 4 a 10 tysięcy euro, i World Poker Tour w Ameryce Północnej.

Aż nasuwa się na myśl dialog ze "Sztosu", kiedy Pazura mówi do Nowickiego: ,,Ale jak mogłeś wszystko przegrać?", na co Nowicki: ,,Ty wiesz, ile tam było do wygrania?"

Albo: dwóch pokerzystów, powiedzmy Staszek i Józek, wychodzi z gry. Jeden jest w slipach, a drugi całkowicie nagi. I ten całkowicie nagi mówi: - Staszek, ja ciebie podziwiam. Ty zawsze wiesz, kiedy przestać...

Essence
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy