Dzika kobieta z Kambodży
30-letnia Rochom P'ngieng większość swojego życia spędziła samotnie w tropikalnych lasach Kambodży. Okazało się, że nie potrafi powrócić do cywilizacji.
Kobieta, która przeżyła w tropikalnych lasach 19 lat, uciekła do dżungli. Rochom P'ngiengn nocą wymknęła się z wioski i ślad po niej zaginął. - Zdjęła ubranie i uciekła z domu bez uprzedzenia - oświadczył mediom Sal Lou, ojciec dziewczyny. - Uważaliśmy, że ostatnio zaczęła robić postępy. Nawet nauczyła się pomagać w kuchni przy przygotowywaniu posiłków.
Rochom P'ngieng, zaginioną 19 lat wcześniej w dżungli, odnaleziono w styczniu 2007 r. w okręgu Oyadao w prowincji Rattanakiri na północnym wschodzie Kambodży. W 1988 r. ta licząca wówczas 8 lat dziewczynka z plemienia Pnong została wysłana przez rodziców, by na skraju dżungli pasła bawoły. Rochom nie wróciła z tej wyprawy.W połowie stycznia 2007 r. kambodżańscy rolnicy z okręgu Oyadao zobaczyli na polu dziwne stworzenie kradnące ryż. Otoczyli i złapali tę przypominającą człowieka istotę. Okazało się, że to poruszająca się jak małpa wychudzona kobieta, okryta tylko bardzo długimi, zmierzwionymi włosami.
"Dziką kobietę" odnaleziono w okolicy, gdzie 19 lat temu zniknęła Rochom. Ojciec zaginionej, Sal Lou, z zawodu policjant, gdy skonfrontowano go z tajemniczą kobietą nie miał wątpliwości, że to jego córka. Sprawa jednak nie do końca była jasna, bo Lou nie chciał, by przeprowadzono badania DNA jego i dziewczyny. Władze uznały jednak zaocznie, że "dzika kobieta" to Rochom i przekazała ją domniemanym krewnym.
- Jej widok był przerażający, wyglądała jak obciągnięty skórą szkielet, była naga, zachowywała się jak małpa, a oczy miała czerwone jak tygrys. Ale to przecież moje dziecko - oświadczył kambodżańskim dziennikarzom Lou, przypuszczalny ojciec Rochom.Minęły trzy lata. Licząca już 29 lat Rochom P'ngieng nie nauczyła się przez ten czas mówić. Gdy dziewczynka zaginęła w dżungli była w wieku, w którym dzieci posługują się swobodnie mową oraz mają wiele wyuczonych umiejętności. Wszyscy mieli więc początkowo nadzieję, że uda się przypomnieć kobiecie sposoby komunikacji i Rochom w pełni powróci do cywilizacji.
Próby przywrócenia kobiecie ludzkich zachowań nie powiodły się. Rochom nadal nie potrafiła chodzić w pozycji wyprostowanej i poruszała się bardziej jak małpa, niż człowiek. Wciąż nie wiadomo w jaki sposób przetrwała tak wiele lat w dżungli. Czy przeżyła samodzielnie, czy też zaopiekowały się nią jakieś zwierzęta? Ucieczka do dżungli "dzikiej kobiety" uznanej za Rochom P'ngieng sprawiła, że już się tego nie dowiemy.Tadeusz Oszubski