Faceci w spódnicach

"Spódnica czyni mężczyznę" - pod takim hasłem Sandra Kuratle, stylistka z Zurychu, promuję nową kolekcję męskich spódnic AMOK. O dziwo, jej produkty świetnie się sprzedają w Szwajcarii, Niemczech czy Holandii..

Za prekursora tego trendu w modzie uznaje się Jean-Paula Gaultiera, który pierwsze modele męskiej spódnicy zaprezentował już w połowie lat osiemdziesiątych podczas pokazu swojej kolekcji "Garderoba dla dwojga". Za jego przykładem podążyło wielu cenionych współcześnie projektantów: Dolce&Gabana, Kenzo, Nikos i Karine Hamnet. Spódnice i kilty specjalnie dla panów można nabyć już w sklepach renomowanych marek odzieżowych, jak H&M, Levis czy C&A. Firma Comfilon stworzyła nawet rajstopy ze specjalną myślą o panach, dzięki czemu odpadł problem golenia nóg. Jak twierdzą projektanci, ich celem nie jest szokowanie opinii publicznej. Chcą jedynie wskrzesić tradycję męskiej spódnicy w kulturze europejskiej, gdyż tylko u nas panowie tak jednoznacznie zrzucili spódnicę przywiązując się do spodni.

Reklama

Wbrew męskiej naturze?

Faceci noszący spódnice lub tuniki w naszej kulturze wyglądają śmiesznie bądź zniewieściale. Taki ubiór pasuje wyłącznie do transwestyty lub aktora kabaretowego. Bo u nas, spodnie, choć nosi je zdecydowana większość kobiet, wciąż są wyrazem dominacji i męskości. O kobiecie, która podejmuje w domu ostateczne decyzje, mówi się, że to ona nosi spodnie w związku - tym samym mężczyźnie dopasowujemy spódnicę i etykietkę pantoflarza. Uznajemy, że ta "kobieta nosząca spodnie w związku" pozbawiła go męskości.

Bardzo męskie sukienki

Zapominamy jednak, że od najdawniejszych czasów panowie nosili ubrania przypominające dzisiejszy kształt spódnicy, a ich pozycja była silniejsza niż dziś. Ba! Na każdym kontynencie wciąż możemy znaleźć naród bądź grupę etniczną, w której tradycja męskiej spódnicy przetrwała po dziś dzień! Co ciekawe, ma to miejsce głównie w kulturach patriarchalnych, to jest o silnej pozycji mężczyzn. Na przykład, tradycyjny męski strój w krajach muzułmańskich nazywany jest galabiją. I chociaż to okrycie wierzchnie rzeczywiście przypomina sukienkę, nie można arabskich mężczyzn uznać za znieiweściałych pantoflarzy. Co więcej, mają oni pozycję w swoich domach, o jakich europejscy panowie mogą tylko nieśmiało i w ukryciu przed partnerkami pomarzyć. Może znajduje tu zastosowanie argumentacja współczesnych projektantów, że prawdziwy mężczyzna nawet w spódnicy wygląda męsko?

Jak za czasów Braveheart'a

W Europie męskie spódnice przetrwały jedynie pod postacią szkockiego kiltu lub greckiej fustanelli. O ile w Grecji tunika zwana fustanellą powoli odchodzi w zapomnienie (noszona jest jedynie czasem podczas ślubów), to kilt przeżywa prawdziwy renesans, stanowiąc znak rozpoznawczy Szkocji i powód do dumy narodowej. Kiltem nazywa się rozkloszowaną, plisowaną spódnicę zrobiona z tartanu zdobionego w szkocką kratę. Kolory kiltu oznaczały niegdyś przynależność do określonego klanu, dziś pozostają kwestią gustu i stylu. W dawnych czasach kilt był zarezerwowany wyłącznie dla mężczyzn, obecnie mogą go nosić wszyscy Szkoci. Natomiast noszenie sporranu, czyli torebki zawieszonej na pasku, pozostaje wyłącznym przywilejem panów. Legenda głosi, że biedni szkoccy wojownicy, których nie stać było na profesjonalną zbroję, nosili usztywniane torebki, aby ochronić swoją najcenniejszą część ciała. Jako ciekawostkę można podać fakt, że ponoć pod tą narodową spódniczkę nie wkłada się bielizny...

W krainie Bollywoodu

Mężczyźni na subkontynencie indyjskim noszą tradycyjny strój nazywany dhoti. Błyszczący, zdobny jedwab lub bawełnę w jasnych kolorach upina się w okolicach pasa, tak, że przypomina ona pomarszczoną tunikę. Dzięki odsłonięciu nóg prawie do kolan, można łatwo rozpoznać, że jest to strój męski, czyli rozróżnić dhoti od sari. Spodnie nie cieszą się popularnością również na innych kontynentach. W Meksyku panowie preferują tradycyjną sukienkę joubba'ę. Wiele plemion afrykańskich uważa swoje narodowe tuniki za wygodniejsze od spodni. W Ugandzie, choć spodnie można nosić na co dzień, tylko spódnica może zostać uznana za strój odświętny.

Czy Polacy będą nosić spódnice?

Pierwsze projekty męskich spódnic wywołały wśród polskich mężczyzn jedynie kpiny. Zarzekają się, że nigdy nie założą spódnicy... Zdaniem teorii socjologicznej takie zaklinania na niewiele się zdadzą, bowiem każda moda przechodzi przez te same trzy fazy. Najpierw pojawia się innowacja (tu męska spódnica), która pociąga za sobą silną opozycję, a z czasem przeradza się w adaptację. Panowie już zaakceptowali przecież japonki, różowe koszule czy krawaty, torby na ramię.. Spódnice to tylko kwestia czasu...

Magdalena Szot

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: facet | strój | spodnie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama