Genialny 27-latek. Supersamochód zbudował sobie sam

- Skąd masz to auto chłopcze? Na to pytanie 27-letni Chen Yinxi musi ostatnimi czasy odpowiadać niezwykle często. Młody chiński inżynier to domorosły talent, który zjawiskowy, futurystyczny pojazd po prostu zbudował sobie sam.

Nietrudno domyślić się, w jak wielkim szoku muszą być ci, którzy spodziewając się odpowiedzi w stylu "To tajny projekt Maserati" albo "Oto nowy prototyp Lamborghini", słyszą że konstruktorem krwistoczerwonego bolidu jest niepozorny Chińczyk.

To jednak prawda. 27-latek, którego największym hobby jest projektowanie samochodów pochwalił się swoim projektem podczas samochodowych targów "2015 Hainan International Automotive Industry Exhibition" i od razu stał się ich największą sensacją.

Cacko o obłych, futurystycznych kształtach stworzył całkiem sam. Prace trwały pół roku, a całe przedsięwzięcie zamknęło się w kwocie niecałych 5000 dolarów. Na ostudzenie emocji dodamy, że dzieło Yinxiego, choć wygląda jak supersamochód, osiągi ma raczej mizerne. Wyposażony w silnik elektryczny rozpędza się do 60 km/h no i nie jest póki co dopuszczony do ruchu ulicznego.

Chen, który studiuje inżynierię samochodową na lokalnym uniwersytecie do swojego projektu przygotowywał się dwa lata. Jak pilnie studiował, widać po efektach jego debiutanckiej pracy. Rodzina 27-latka nie chce jednak, by ten nadal podążał wymarzoną przez siebie ścieżką kariery. Wolą, by pracował w hucie szkła ojca, którą kiedyś sam odziedziczy.

Sam ojciec, Chen Ziming wspiera jednak syna i pomaga finansować dość kosztowne hobby. Twierdzi, że to dobry sposób, aby zostać zauważonym przez motoryzacyjnych potentatów, a w najgorszym wypadku dorobić parę groszy z wynajmu pojazdu do zdjęć.

Reklama
East News
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy