Jesteś energo-wampirem?

Nagły i niczym nie zapowiedziany napad zmęczenia? To znak, że staliśmy się ofiarą wampira, który właśnie poczęstował się naszą energią.

Tak przynajmniej twierdzi Antoni Przechrzta, specjalista od terapii duchowych z Warszawy.

- Energię życiowa czerpiemy

nie tylko z pokarmów - przekonuje terapeuta. Wykorzystujemy również energie z przyrody, w terminologii hinduskiej zwanej "prana". Ona to właśnie zasila nasz organizm, m.in. poprzez oddech.

Istnieją jednak ludzie, którzy, z różnych powodów - zamierzonych lub nie - pobierają ją od otaczających ich ludzi. Przychodzi im to szczególnie łatwo, gdy maja do czynienia z osobnikami spolegliwymi, ufnymi, bądź osłabionymi chorobą. Przebywanie z wampirami (miejsca pracy, zgromadzenia, zebrania), przejawia się odczuwalnym zmęczeniem fizycznym i psychicznym.

Reklama

Bokiem do wampira

- Wampirem energetycznym może zostać każdy z nas - twierdzi Przechrzta. Podświadomość zarządza naszym życiem biologicznym w wyznaczonym czasie. Przy zablokowaniach energetycznych nie potrafi sama usunąć mechanizmów blokad bez udziału świadomości. To właśnie zmusza do kradzieży energii, zamiast naturalnego czerpania jej z przyrody. Dobrym i skutecznym sposobem obrony przed wampirami, już zdemaskowanymi, jest stanie lub siedzenie do nich bokiem.

- Równie dobrze sami możemy zafundować im porcje energii, wysyłać mentalnie zbawienny strumień. Przekonanie o nietykalności jest najlepszym obrońca naszej witalności - przestrzega Przechrzta.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Energa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy