Kopania: Święta spędzam bardzo tradycyjnie

Lidia Kopania nie wyobraża sobie, by mogła spędzić święta bez najbliższej rodziny. Co uważa za swój największy sukces w mijającym roku i jakie ma plany zawodowe na przyszły?

Magdalena Tyrała: Jak zwykle spędzałaś święta Bożego Narodzenia? Jakie mieliście rodzinne tradycje? Śpiewaliście kolędy, chodziliście na pasterkę? A może spędzaliście święta inaczej niż większość Polaków?

Lidia Kopania: Święta Bożego Narodzenia spędzam w bardzo tradycyjny sposób z moją rodziną, która mieszka w Koluszkach. Kolędy zawsze nam towarzyszą, bo albo się je śpiewa, albo włącza z nimi płytę. Pasterka była kiedyś absolutnie obowiązkowa, teraz idziemy na nią, jeśli wystarcza nam sił po przygotowaniach do świąt i wielkim sprzątaniu naszego dużego domu.

Przygotowania zajmują sporo czasu, bo mój tata ma na imię Adam i święta to moment inwazji gości. Jest to w końcu podwójna okazja do świętowania.

Reklama

Z kim i w jaki sposób spędzisz święta w tym roku?

Bardzo podobnie, jak te w latach poprzednich. Z rodziną w Koluszkach. Nie wyobrażam sobie, by mogłoby być inaczej...

Ulubiona potrawa wigilijna?

Przepadam za wołowiną na winie. Nie jest to typowa wigilijna potrawa. Mama przygotowuje ją pierwszego lub drugiego dnia Świąt.

Oryginalnie. A masz już plany na nadchodzący rok? Nowe wyzwania zawodowe?

Planów jest zawsze wiele, ale realizowana jest tylko ich część. Na pewno chciałabym przygotować kolejną płytę.

Koniec roku skłania niektórych do analizowania i podsumowania naszego życia, relacji z bliskimi. Jest też dobrym momentem do podjęcia walki ze swoimi słabościami. Układamy wówczas postanowienia noworoczne. Co chciałabyś w sobie zmienić, by stać się jeszcze lepsza w przyszłym roku?

Nigdy nie robię jakichś wielkich założeń przy okazji Nowego Roku. Mam refleksyjną naturę i do różnych wniosków i przemyśleń dochodzę właściwie każdego dnia. Staram się realizować swoje postanowienia na bieżąco, a nie "od wielkiego dzwonu".

Masz już plany sylwestrowe...

Mam kilka propozycji, ale jeszcze do końca nie wiem, na co się zdecyduję. Może sama coś zorganizuję. Zobaczymy.

Najszczęśliwszy dzień mijającego roku? Najmilsza sytuacja?

Miłych sytuacji było naprawdę wiele. Zabrakłoby tutaj miejsca, gdybym chciała wszystkie je wymienić.

Jaki był największy sukces Lidii Kopania w 2009 roku?

Zwycięstwo w polskich preselekcjach do Eurowizji oraz występ na festiwalu w Moskwie.

Dziękuję za rozmowę.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy