Lewandowski znów to zrobił: 6 "goli" w 5 minut!

"Robert Lewandowski - największy podrywacz z Polski" - mogą zacząć skandować kibice. Nasz najlepszy napastnik pokazuje, że formę ma nie tylko na piłkarskiej murawie, ale i... w kontaktach damsko-męskich!

Jeśli żart jest dobry, to warto go powtórzyć - taką zasadą kierowała się ekipa youtuberów Whatever szykując kolejne wideo z "Robertem Lewandowskim" podrywającym dziewczyny w Stanach Zjednoczonych. W najbardziej znanego obecnie polskiego piłkarza po raz kolejny wcielił się Brian. Musimy przyznać, że w zdobywaniu numerów radzi sobie on równie dobrze jak Robert w meczu Bayernu z Wolfsburgiem!

Ten "prank" nie miałby prawa zadziałać nigdzie indziej niż w USA. Chyba tylko tam facet w pełnym stroju sportowym (rzecz jasna z nazwiskiem Lewandowski na plecach) kopiący piłkę na ulicy mógłby przekonać kogoś, iż jest on światowej klasy zawodnikiem, a następnie poprosić "ofiarę" o numer telefonu.

Reklama

Robertowi - to znaczy Brianowi - ta sztuka udała się aż 6 razy. Nie obyło się jednak bez pewnej ekwilibrystyki, gdyż nie wszystkie amerykańskie dziewczyny kojarzyły nazwisko Lewandowski.

W pewnym momencie "sobowtór" Roberta musiał nawet dać krótki wykład na temat geografii Europy i udawać polski akcent. Niemniej, w prawie każdej sytuacji był on zabójczo skuteczny.

Co na to wszystko prawdziwy Robert Lewandowski? Jak się okazuje widział on pierwszy film z wcielającym się w niego Brianem.

Kto wie, może wyzwie on youtubera na pojedynek? Starcie tytanów - i to wcale nie na boisku - mogłoby być naprawdę ciekawe!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy