Niezidentyfikowane obiekty w kształcie ludzi

Wielokrotnie nad Meksykiem, ale także nad Serbią, zaobserwowano latające w powietrzu obiekty przypominające ludzkie postaci. Przypadki te wciąż są ufologiczną zagadką.

Nie ma tygodnia, by gdzieś na świecie nie dostrzeżono na niebie jakiegoś Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego. Pomiędzy tymi niezwykłymi zajściami na szczególną uwagę zasługują te, gdzie

UFO miały formę człowieka.

Przykładowo, 28 sierpnia 2008 r., w serbskiej miejscowości Ljubovija setki osób zobaczyły takie właśnie UFO: człowieka przelatującego nad dachami ich domów. Postać unosiła się w powietrzu bez pomocy jakiejkolwiek widocznej aparatury. Mieszkańcy Ljuboviji dostrzegli tylko, że latający człowiek miał na sobie jakby długi płaszcz.

- Było tak, jakbyśmy oglądali Supermana lub Batmana - relacjonował serbskim dziennikarzom jeden ze świadków zajścia. - Wydawało się, jakby człowiek ten leciał unoszony przez niewidzialny silnik umieszczony na plecach. Podczas lotu wielokrotnie zmieniał kierunek. Nikt z nas nie potrafi znaleźć racjonalnego wyjaśnienia tego, co zobaczyliśmy.

W tej sprawie miejscowa

policja przeprowadziła śledztwo,

jednak zagadki nie rozwiązała.

Reklama

Serbski incydent nie był jedynym tego rodzaju zajściem. 4 lutego 2007 r., Ana Lucia Cid, której towarzyszyło dwóch świadków, sfilmowała w Mexico City przelot aż trzech postaci. Latający ludzie wykonywali jakieś manewry w powietrzu. Na tym nie koniec podobnych obserwacji.

Rankiem 17 czerwca 2005 r. podobnej obserwacji dokonano w Meksyku. Świadek, Horacio Roquet, krótko po godz. 7.00 wyszedł z domu. Dostrzegł wówczas ludzką postać unoszącą się w powietrzu nad dachem budynku. Mężczyzna natychmiast wrócił do mieszkania, wziął cyfrowy aparat fotograficzny i wybiegł na dwór. Zdążył zrobić

kilka zdjęć lewitującej postaci

, nim ta odleciała. Od momentu dostrzeżenia latającego człowiek przez Roqueta, do stracenia go z oczu, minęło ponad 10 minut. Świadkiem zajścia była też siostra Horacia Roqueta, która podążyła zaciekawiona za bratem.

Z kolei 16 stycznia 2004 r. o 3.15 w nocy, w Colonia Valles de la Silla, doszło do szczególnego incydentu. Miejscowy policjant podczas rutynowego patrolu został zaatakowany przez tajemniczą latającą istotę. Wezwał posiłki, jednak nikogo nie ujęto.

Wcześniej, 5 marca 2000 r., Salvador Guerrero sfilmował podobny przelot tajemniczej istoty. Tym razem latający człowiek

przez prawie 5 minut unosił się w powietrzu

nad Colonia Agricola Oriental, jedną z dzielnic stolicy Meksyku. Badacze tego zjawiska twierdzą, że poza wspomnianymi, w latach 2002-2004 doszło w Meksyku do wielu innych jeszcze incydentów z udziałem "latających ludzi".

Pojawiły się rozmaite spekulacje na temat tego, co widziano na niebie w Meksyku i Serbii. Mówiono o istotach z innego wymiaru, które nagle pojawiły się w naszej rzeczywistości. Łączono też te przypadki z manifestacjami UFO twierdząc, że w powietrzu unosili się Obcy z kosmosu. Nadal jednak brak jednoznacznego wyjaśnienia tego fenomenu.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy