Planet podobnych do Ziemi wciąż przybywa

Jednym z najważniejszych zadań współczesnej astronomii jest poszukiwanie planet, które nawet w najmniejszym stopniu są podobne do Ziemi. W Układzie Słonecznym nie ma takiej planety, dlatego teleskopy skierowały się na odleglejsze systemy gwiezdne. Ciekawych obiektów wciąż przybywa...

Ziemskie i kosmiczne teleskopy odkryły już dużo egzoplanet. Na początku były to gazowe olbrzymy. Po dokładniejszych pomiarach znaleziono też planety skaliste. Zazwyczaj były większe od naszej planety, dlatego zaczęto je nazywać superziemiami.

Teraz NASA oznajmiła, że w odległości 1400 lat świetlnych krąży planeta, która jest wielkości Ziemi i krąży wokół swojej gwiazdy w podobnej odległości.

Niepokonany teleskop

Obecnie naukowcy znają 1030 egzoplanet, czyli obiektów planetarnych poza Układem Słonecznym. Najwięcej obserwacji ma na swoim koncie sonda Kepler, która w przestrzeni kosmicznej znajduje się już od 2009 r. W 2013 r. sonda miała poważną usterkę. Popsuła się w niej połowa kół i wydawało się, że teleskop kosmiczny należy spisać na straty. Jednak Kepler, jak mówią o nim badacze, to prawdziwy kosmiczny twardziel. Zdołał naprawić awarię, dzięki czemu badacze mogą wciąż analizować obszerne dane, które przesyła im sonda.

Reklama

Gdzie można zamieszkać?

Planeta z ekosferą! To obiekt, który najbardziej interesuje biologów. Ekosfera to strefa wokół gwiazdy, gdzie teoretycznie woda może utrzymać się w stanie ciekłym oraz mogą tam panować warunki fizyczne i chemiczne, które umożliwiają powstanie, utrzymanie i rozwój organizmów żywych. Ekosfera nie jest stała, jej położenie zależy od jasności gwiazdy. Nasza planeta porusza się w ekosferze, jednak należy pamiętać o tym, że nie będzie tak zawsze...

Dotychczas najpodobniejsza planeta

Nowo odkryta planeta nosi nazwę Kepler-452b i porusza się właśnie w ekosferze. Eksperci z NASA twierdzą, że to dotychczas najbardziej podobna planeta do Ziemi. Ponieważ spis egzoplanet dopiero się rozpoczął, jest bardzo możliwe, że planety typu ziemskiego w ekosferach nie są wyjątkiem.

Kepler-452b jest tylko o 60% większy od Ziemi. Teleskopy nie odkryły jeszcze mniejszej planety. Należy jednak dodać, że znalezienie mniejszych planet jest tylko kwestią czasu. Nie wiemy, jaki jest skład planet, ani czy występuje na nich woda niezbędna do życia.

Dwadzieścia lat po odkryciu egzoplanet Kepler odkrył planetę i gwiazdę, które na razie najbardziej przypominają Ziemię i Słońce. To wzruszające odkrycie przybliża nas o kolejny krok do odkrycia Ziemi 2.0, mówi pracownik NASA John Grunsfeld.

Wędrująca, samotna planeta

Niedawno astronomowie w gwiazdozbiorze Koziorożca odkryli samotną planetę, która nie krąży wokół żadnej gwiazdy. Według naukowców jest dość blisko - tylko 80 lat świetlnych od Ziemi. Egzoplaneta (planeta poza Układem Słonecznym) o nazwie PSO J318.5-22 jest stosunkowo młoda, badacze szacują jej wiek na 12 mln lat.

Masa planety jest ok. 6 razy większa niż masa Jowisza, więc planeta jest podobna do gazowych olbrzymów krążących wokół młodych gwiazd. Jednak ten obiekt nie ma żadnej gwiazdy.

Naukowcy odkryli kosmicznego "Latającego Holendra" za pomocą teleskopu Pan-STARRS (zdjęcie po prawej), umieszczonego na szczycie hawajskiego wulkanu Haleakalā. Natrafili na niego przypadkiem podczas poszukiwań brązowych karłów - obiektów kosmicznych podobnych do gwiazd, które nazywa się czasem "nieudanymi gwiazdami". Są większe niż planety, ale zbyt chłodne, aby stać się gwiazdami.

Brak jasnej gwiazdy w pobliżu PSO J318.5-22 może być dobrą okazją dla astronomów, którzy chcą badać planety poza Układem Słonecznym.

Zaledwie kilka z odkrytych egzoplanet mogli obserwować za pomocą bezpośrednich zdjęć. Zazwyczaj badanie prowadzi się niebezpośrednio, np. przez obserwację zmian w promieniowaniu świetlnym, do których dochodzi podczas przelotu egzoplanety przed gwiazdą.

Stanisław Gajda 

21 wiek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy