Solarny gigant na tafli oceanu. Projekt na miarę XXI wieku

Wygląda jak gigantyczny, błyszczący silnik odrzutowy unoszący się na tafli oceanu, lecz w rzeczywistości jest to nowatorski projekt na miarę XXI wieku, łączący w sobie wizje ekologów, artystów, inżynierów i architektów. Wynalazek ten w założeniu produkować ma rocznie 4.5 miliarda litrów wody pitnej.

Planuje się, że budowla umiejscowiona zostanie w Kalifornii, u wybrzeży Santa Monica. Jej zadaniem, oprócz produkcji wody pitnej, będzie też przypominanie ludziom o ich zależności od wody, a także docenienie jej witalnych właściwości.

Popisowe dzieło projektantów z Khalili Engineers nie będzie jednak tylko połyskującym obiektem umieszczonym na oceanie i odseparowanym od ludzi. Ma funkcjonować również jako atrakcja turystyczna. Ze specjalnych tarasów będzie można obserwować przepiękny widok na Ocean Spokojny.

Panele solarne to istotny element wyposażenia budowli. Dzięki nim będzie można pompować wodę z oceanu do specjalnych elektromagnetycznych filtrów, które oddzielą sól o naturalnych właściwościach leczniczych. Szacuje się, że proces odsalania zapewni okolicznym mieszkańcom 4.5 miliarda litrów wody pitnej rocznie uzyskanych w ekologicznym i szybkim procesie.

Reklama


Efektem ubocznym procesu będzie także pozyskanie dwunastoprocentowej solanki, którą można będzie wykorzystać do odnowy biologicznej na "pokładzie" gigantycznej maszyny filtrującej, a następnie wypuścić z powrotem do oceanu.

Na razie nie zapadły jeszcze decyzje o budowie, gdyż projekt bierze udział w konkursie, którego wyniki zostaną ogłoszone w październiku tego roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy