To był niezły numerek...

Pewien Anglik wysłał pikantnego SMS-a pod niewłaściwy numer i dzięki temu zaręczył się później z mieszkanką Walii.

Anthony Hubbocks z północnej Anglii wysłał wiadomość do Michelle Morris, która myślała z kolei, że to od jej znajomego, więc odpowiedziała w podobnym tonie - donosi gazeta "Daily Mirror". - Wysłałem sms-a do dziewczyny, którą znałem, a dotarł on do Walii - wspomina 29-letni Hubbocks.

Para zaczęła flirtować przez telefon i tak dobrze się dogadywała, że Hubbocks wprowadził się niebawem do domu Morris, w którym kobieta mieszkała z dwojgiem małych dzieci. Obecnie Hubbocks i Morris są zaręczeni.

Morał z tego prosty: jeśli szukasz swojej drugiej połowy, nie zawadzi spróbować - wyślij pikantnego SMS-a pod losowy numer i zobacz, co się zdarzy. Oczywiście, na własną odpowiedzialność...

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: numerek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy