To on uwiódł Ronaldo?!

Prawdziwa sensacja: trójka transwestytów skarży słynnego piłkarza reprezentacji Brazylii Ronaldo o niezapłacenie za usługę.

Brazylijskie media żyją skandalem obyczajowym, w którym główną rolę gra piłkarski mistrz świata z 2002 roku, grający w AC Milan Ronaldo.

W poniedziałek o świcie kurujący się w rodzinnym kraju piłkarz odwiózł swą partnerkę do domu, wziął z drogi do samochodu prostytutkę i zawiózł (albo podwiózł) ją do hotelu. Wtedy okazało się, że Andreia Albertine to tak naprawdę Andre Luiz Ribeiro Albertino, 21-letni transwestyta.

To musiał być szok życia dla słynnego piłkarza. Według relacji niektórych świadków groził Andre, że go uderzy. Ten z kolei głośno oskarżał go, że piłkarz nie zapłacił za narkotyki. Gdy Ronaldo uciekał, Andre nagrał go za pomocą kamery z komórki.

Reklama

Ronaldo poskarżył się policji na zachowanie Andre i jeszcze dwóch transwestytów, którzy świadczą usługi seksualne w tym hoteliku. Zeznał, że Andre wziął mu prawo jazdy i zażądał 30 tysięcy dolarów za milczenie.

Transwestyci z kolei oskarżyli Ronaldo o niezapłacenie za usługę seksualną. Na dowód zamieścili w internecie zdjęcia, na których widać także dowód rejestracyjny samochodu na nazwisko Ronaldo Luiz Nazario de Lima, który sportowiec miał dać im jako zastaw za usługę.

Piłkarz zaprzecza, jakoby miał mieć cokolwiek wspólnego z oskarżającymi go męskimi prostytutkami, a jego menedżer oświadczył, że piłkarz nigdy nie miał kontaktu z narkotykami

INTERIA.PL/AFP/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy