Uratowano pająka wielkości psa!

Charlotte to słodkie imię. Aż trudno uwierzyć, że ktoś nadał je... pająkowi spachaczowatemu wielkości psa! To nie Photoshop. Takie pająki naprawdę żyją w Australii.

Rzeczona Charlotte jest jednym z największych pająków jakie kiedykolwiek udało się sfotografować. Okaz ten od ponad roku znajduje się na farmie Barnyard Betty's Rescue, której właścicielka zajmuje się pomocą najróżniejszym gatunkom zwierząt.

- Była piękna, spokojna i daleko jej było do agresywnych zachowań. Jak większość pająków chciała po prostu, aby nikt nie przeszkadzał jej w jedzeniu owadów. Nie trzeba było jej zabijać! - napisała Betty na Facebooku chwaląc się jednocześnie zdjęciem uratowanej Charlotte.

Spachaczowate należą do największych pająków zamieszkujących naszą planetę. Rozpiętość ich odnóży może się sięgać nawet kilkudziesięciu centymetrów. Warto w tym miejscu wspomnieć, że na terytorium Polski występuje spachacz zielonawy, ale jego rozmiar nie przekracza kilkunastu milimetrów. Jego australijscy kuzyni to jednak zupełnie inna liga.

Reklama

Tam, gdzie miłośniczka zwierząt widzi piękno i potrzebę pomocy, większość ludzi dostrzega wyłącznie odrazę. Wiemy, że trudno uwierzyć w to, że pająk ten wielkości jest nieszkodliwy, ale takie są fakty.

- Wszystkie zwierzęta - bez względu na swoją wielkość czy wygląd - znajdą u mnie schronienie - pisze Betty. Przykład Charlotte pokazuje, że nawet kilkudziesięciocentymetrowy pająk nie zawsze musi być bestią czyhającą na nasze życie...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy