10 zachowań mężczyzn, których kobiety nigdy nie zrozumieją

To, że kobiet nie da się zrozumieć wiedzą wszyscy. Ale faceci wcale nie są takimi prostymi organizmami, jak się powszechnie uważa. Oto 10 męskich zachowań, których kobiety nigdy nie zrozumieją.

Nothing box

Ile razy słyszałeś pytanie: "O czym myślisz?" w sytuacji, gdy po prostu nie myślisz o niczym? Każdy z nas często siada przed telewizorem i bezmyślnie patrzy na ekran. Tak samo siedząc w fotelu po prostu odpoczywamy, relaksujemy się i włącza nam się tzw. nothing box. Dla kobiet to jednak nie do pomyślenia, zawsze o czymś trzeba myśleć i zawsze to coś jest na tyle istotne, że trzeba o to zapytać. 

Dotknięcie penisem muszli klozetowej

Szczególnie gdy zdarzy się to w publicznej toalecie. Straszne uczucie, trochę jak pocałunek śmierci. Od razu myślimy o tych wszystkich bakteriach, z którymi nie poradził sobie Domestos. Jeśli uda nam się przeżyć, to śmiało możemy się chwalić, że oszukaliśmy przeznaczenie.

Reklama

Braterstwo uderzenia w “jaja"

Bolesna sprawa, nawet kiedy nie zdarzy się nam osobiście. Nie ma znaczenia czy w wygodnym fotelu oglądamy film, czy mecz. Wystarczy, że zobaczymy faceta, który dostaje cios w genitalia. Na samą myśl o tym już się źle czujemy. W takich chwilach wszyscy faceci są braćmi. W końcu na świecie nie ma większego bólu niż uderzenie w "jaja".

Nie domyślamy się co jest nie tak

Dla nas słowa są istotne i kiedy ktoś mówi, że "wszystko jest w porządku", albo "o nic mi nie chodzi", to przyjmujemy to jako fakt. Przecież gdyby coś było nie tak, to można to normalnie powiedzieć. W końcu to logiczne, żeby mówić co się myśli, a nie bawić się w domysły. Zresztą czasem nam się po prostu nie chce.

Ciuchy z rodzaju "brudne, ale jeszcze można chodzić"

Każdy z nas nieraz wyciąga koszulkę z szafy i wącha ją, żeby sprawdzić, czy jeszcze nadaje się do użytku. Przecież bez sensu prać ubrania po jednym założeniu. A jeśli jeszcze nie widać i co ważniejsze nie czuć śladów użytkowania, to dlaczego nie założyć ich jeszcze raz?

Tylko zwycięstwo. Panowie tylko zwycięstwo

Nasza miłość do sportu i rywalizacja z rówieśnikami od najmłodszych lat nie pozwala nam przegrywać. Dlatego nie może dziwić fakt, że zawsze chcemy wygrywać. Nie ma znaczenia, czy gramy z naszą kobietą, czy z dzieckiem. Przecież granie na "pół gwizdka" jest nie fair. Poza tym porażki za młodu lepiej kształtują charakter. W końcu znamy to z własnego doświadczenia. No i jest jeszcze męska ambicja, która nienawidzi porażek. 

Kupujemy to, po co przyszliśmy

Tutaj ani my nie zrozumiemy kobiet, ani one nas. Chcemy kupić sobie buty, to od razu idziemy do obuwniczego i szukamy pary, która nam się podoba. Nie mamy potrzeby, żeby po drodze wchodzić do wszystkich możliwych sklepów i sprawdzać czy akurat nie ma czegoś ciekawego. Mówi się, że czas to pieniądz, więc lepiej wejść do sklepu, kupić po co się przyszło i wrócić do domu.

Nie chcemy pytać o drogę

Mamy świetną orientację w terenie, zawsze trafiamy do celu i nigdy się nie gubimy. Po prostu czasem wolimy pojechać okrężną drogą. Zapytać kogoś o kierunek, to tak jakby się poddać i przegrać. W tym wypadku nie ma znaczenia, że może stracimy trochę czasu. W końcu zachowanie honoru jest najważniejsze.

Sikanie w punkt

Wszędzie szukamy jakiejś rozrywki i zabawy. Nie inaczej jest podczas sikania. Musimy znaleźć sobie jakiś cel i staramy się go osiągnąć. Podczas oddawania moczu może to być jakieś małe pęknięcie w pisuarze, albo brud w muszli klozetowej. Wtedy namierzamy cel i sikamy prosto w niego.  

Bójka i wódka fundamentem przyjaźni

Nie mamy problemu z tym, żeby najpierw dać sobie po twarzach, a chwilę później umówić się na wódkę. W końcu nie ma sensu się kłócić. Lepiej porozmawiać i wyjaśnić sprawę od razu, tym razem bez użycia siły. Zresztą często budzi się w nas samiec alfa i po prostu chcemy sprawdzić, który z nas jest najsilniejszy. Nie musimy się kłócić, żeby raz na jakiś czas wdać się w jakąś nic nie znaczącą bójkę. A potem można się razem napić.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy