Bary tylko dla wybranych. Niewielu tam dotrze

Portugalskie bary coraz częściej nastawiają się na ekskluzywnego klienta /123RF/PICSEL
Reklama

W Portugalii przybywa zamkniętych barów, dla wybranych klientów. Najwięcej z nich działa w Algarve, najbardziej turystycznym rejonie kraju.

W wielu z ekskluzywnych placówek gastronomicznych działających na terenie Portugalii wstęp do lokalu mają tylko wybrani. Nie chodzi tu jednak o klientów hoteli oferujących darmowe drinki swoim gościom, ale o bary, w których konsumpcja jest bardzo droga. Odwiedzają je szczególnie biznesmeni oraz celebryci.

Jak powiedziała Ana Lalanda, lizbońska turystka spędzająca wakacje w Algarve, odstraszające dla "zwykłych śmiertelników" są w tego typu placówkach nie tylko ceny, ale czasem również obsługa.

- W niektórych miejscach obsługa daje skromnemu klientowi do zrozumienia, że udał się on do miejsca wyjątkowego. Nawet Portugalczyk czuje się tam nieswojo, gdyż jego rodacy pracujący, jako kelnerzy czy barmani mówią do niego po angielsku. Poza tym, ceny są w takich lokalach wyższe, o co najmniej 100 procent w porównaniu do średnich cen praktykowanych w regionie - wyjaśniła Lalanda.

Reklama

Eksperci turystyczni wskazują, że moda na ekskluzywne lokale nasila się wraz z rosnącą liczbą zagranicznych turystów docierających do Portugalii. Wskazują, że w tym roku, jak nigdy wcześniej, przejmuje ona klientów popularnych przed laty kierunków, takich jak Turcja, czy kraje Afryki Północnej. Argumentem jest strach przed terroryzmem.

Na ekskluzywność części portugalskich lokali gastronomicznych zwracają również uwagę polscy turyści odwiedzający w tym roku Portugalię. Wskazują, że nie tylko w Algarve, gdzie wakacje spędzają znani celebryci np. piłkarz John Terry, czy muzyk Cliff Richard, ale też w innych regionach kraju istnieją lokale dla wybranych.

- W kilku miejscach Portugalii widziałam placówki gastronomiczne bardzo ekskluzywne, w których wartość posiłków odbiegała znacznie od praktykowanych w okolicy cen. Na przykład w małym portowym miasteczku Ericeira, na środkowym wybrzeżu, przed wejściem do jednego z barów wisiała informacja, że akceptowani są tylko klienci, którzy wydadzą na konsumpcję ponad 150 euro - powiedziała Justyna z Warszawy.

Jedno z najstarszych elitarnych miejsc gastronomicznych w Portugalii działa wewnątrz budynku lizbońskiego stowarzyszenia pisarzy, tzw. Gremio Literario. Założony początkowo, jako lokal dla pisarzy i dziennikarzy obiekt od zawsze cieszył się poparciem portugalskiej rodziny królewskiej. Jego promotorką była sama królowa Maria II.

Stowarzyszenie literatów, które w połowie XIX w. zakładali w dzielnicy Chiado czołowi portugalscy pisarze i poeci, posiada w swoim budynku bar oraz restaurację, w której serwowane są głównie dania tradycyjnej portugalskiej kuchni.

Aby zjeść posiłek w Gremio Literario trzeba być albo członkiem stowarzyszenia, albo osobą zaproszoną przez jednego z nich. Składki miesięczne wynoszą 38 euro, a wpisowe opiewa na kwotę 1500 euro.

Z Lizbony Marcin Zatyka

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy