Food truck ze schłodzonym prosecco? Dlaczego nie!

Piaggio Ape przerobione na food truck /facebook.com
Reklama

Moda na jedzenie dobrej jakości serwowane z czterech kółek ma się świetnie, a oferta zmotoryzowanej gastronomii dawno wyszła poza burgery, kiełbaski i frytki belgijskie. A co powiedzielibyście na food truck z kieliszkiem prosecco?

Na taki pomysł wpadli Ben i Joe, byli pracownicy jednej z londyńskich agencji reklamowych. Panowie mieli serdecznie dość monotonii codziennych obowiązków, a wolne chwile często spędzali razem ze swoimi partnerkami na festiwalach muzycznych.

Od przypadkowego zdania do biznesu

Podczas jednej z takich imprez, a konkretnie było to na Wilderness Festival w Cornbury Park, małżonka jednego ze speców od reklamy usłyszała głos innej melomanki, rozpaczającej, że w pobliżu nie można zakupić kieliszka schłodzonego prosecco.

Reklama

Przypadkowo zasłyszane zdanie stało się punktem wyjścia do wspólnego biznesu. Ben i Joe niebawem założyli The Bubble Bros, a dziś ich terminarz jest tak napięty, że mają problem z wpisaniem kolejnego wesela, okrągłego jubileuszu czy festiwalu do swojego grafiku.

Ben i Joe, jak na marketingowców przystało, postawili na odpowiednie opakowanie swojego pomysłu. Bo nie wystarczy zaoferować komuś zakup białego musującego wina, trzeba jeszcze zadbać o odpowiedni PR i efekty specjalne.

Wino, Piaggio Ape i włoskie inspiracje

Trzeba przyznać, że pomysł The Bubble Bros mieli świetny. Wiedząc, że prosecco pochodzi z Włoch, postanowili zakupić trzykołowe Piaggio Ape i... przerobić je na prawdopodobnie jeden z najbardziej oryginalnych food trucków na świecie. 

Ich cudeńko zamiast jedzenia, przewozi dla spragnionych klientów schłodzone wino. A to podawane jest w kieliszkach.

Ofertę firmy, poza kilkoma już dziś trójkołowymi pojazdami, uzupełnia motor z 1969 roku, reklamowany przez "winny duet" jako pierwszy tego typu jednoślad przerobiony na... bar. 

Panowie szczycą się tym, że maszyna, mimo tysięcy przejechanych kilometrów i wielu obsłużonych imprez, spisuje się bez zarzutu na drodze.

Nie wiemy jak was, ale nas taka niestandardowa propozycja food trucka mocno przekonuje.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama