Pierwsze takie ASG w Polsce. Tak było na Asgard City

Bitwa o Asgard City była przygotowana bardzo profesjonalnie /INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama

Ponad 70 budynków, 20 pojazdów i 600 świetnie przygotowanych uczestników po dwóch stronach konfliktu. Po 28 godzinach walk zakończyło się Asgard City - największa airsoftowa symulacja CQB w Europie, która odbyła się na poligonie w Wędrzynie.

W ostatnich dniach kwietnia, gdy cała Polska szykowała się do majówki, poligon na co dzień służący wojskom NATO, opanowali fani airsoftu. Doskonale wyszkoleni i wyposażeni zasilili strony Erimoru i Ostravii - fikcyjnych stron konfliktu, które rywalizowały o miasto Sturok w mitycznej krainie Asgard.

- Chętnych było więcej niż miejsc, ostatecznie zjawiło się około 600 graczy, do tego organizatorzy, koordynatorzy i osoby, które miały odgrywać role cywilów - mówi Jakub Jasiczak z Fundacji Fort, organizatora gier Asgard Events. Okolice Wędrzyna stały się tym samym świadkiem największego airsoftowego boju o miasto w Europie.

Reklama

Uzbrojeni po zęby

Zanim doszło do decydującego starcia, uczestnicy mogli poznać najnowsze propozycje sprzętowe. Wyraźnym zainteresowaniem cieszyły się m.in. latarki taktyczne.

- To sprzęt przystosowany do montażu na broni, niezwykle lekki, a przy tym wytrzymały. Doskonale sprawdzający się w najtrudniejszych warunkach, stąd nie dziwi zauważalny wzrost popularności tego typu oświetleniem wśród fanów ASG - mówi Cyprian Lemiech, ekspert ds. oświetlenia taktycznego w firmie Mactronic, będącej partnerem strategicznym Asgard City. Gdy wszyscy zaspokoili sprzętowy "apetyt", zaczęło się odliczanie do decydującego starcia.

Ostravia znów zwycięska

W tym roku zawodnicy spod sztandaru Erimoru również musieli obejść się smakiem. Ostravia zdobyła miasto i wszystkie rozmieszczone na terenie poligonu flagi. Niezależnie od mundurowej przynależności, uczestnicy chwalili perfekcyjną organizację i doskonały klimat wydarzenia.

- Najlepsze ekipy z Polski i Europy doceniły różnorodność celów, doskonale przygotowaną lokalizację, czy sposób prezentowania wyników - mówi Jakub Jasiczak. Uczestnicy rozgrywki chwalili także wprowadzenie do scenariusza udziału osób nie będących stronami konfliktu.

- Rolę cywilów świetnie odegrali studenci z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Obok trwających walk odbyły się m.in. wesele i pogrzeb, czym chcieliśmy nakłonić uczestników do refleksji, pokazać, że obok walk musi się toczyć normalne życie - mówi Jakub Jasiczak.

Najlepsi z najlepszych

Uwadze organizatorów nie umknął fakt, że strzelectwo i broń sportowa to tematyka, która interesuje coraz większą rzeszę fanów ASG. Z myślą o nich przygotowano strzelnicę, na której zorganizowano turniej strzelania z broni ostrej oraz A-IPSC, czyli strzelania na specjalnie przygotowanych torach.

- W obu rywalizacjach najlepszych okazał się ten sam uczestnik, który zgarnął wszystkie pierwsze nagrody. Doceniając jego umiejętności, zaproponowaliśmy, by w kolejnych zawodach był nie zwykłym uczestnikiem, ale trenerem - mówi Jakub Jasiczak. A przygotowania do tych już się zaczęły.

- Szukamy kolejnego ciekawego miejsca i planujemy zwiększyć liczbę uczestników do 1000. Niewykluczone, że wcześniej zorganizujemy taktyczny event z serii Black Ops dla około 200 najlepszych graczy - mówi Jakub Jasiczak.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy