Samochody bohaterów polskiego kina. Od Borewicza aż do Kilera

W jednym z naszych ostatnich tekstów doradzaliśmy, jaki samochód Jamesa Bonda możecie kupić za mniej niż 20 tysięcy. Tym razem przyglądamy się, czym jeżdżą bohaterowie kultowych polskich produkcji filmowych i sprawdzamy, ile musisz wydać, żeby za kierownicą poczuć się jak Jurek Kiler lub porucznik Borewicz...

Samochody w polskiej kinematografii - jedne już są kultowe, inne jeszcze muszą poczekać na swój czas. Bez wątpienia jednak wiele z nich zapadło w naszą pamięć równie dobrze, co aktorzy rozgrywający pierwszoplanowe role. Podczas redakcyjnej burzy mózgów wytypowaliśmy kilka ciekawych wozów, którymi jeździli bohaterowie rodzimych produkcji i które można obecnie nabyć za w miarę uczciwe pieniądze. Począwszy od nieśmiertelnego Poloneza porucznika Borewicza, aż po... a zresztą zobaczcie sami!


07 zgłoś się! - FSO Polonez MR'78


Najbardziej oczywista oczywistość. Bo chyba nawet dziecko wie, że porucznik Borewicz w serialu jeździ... Borewiczem. Zwykły kanciasty FSO Polonez z pierwszych lat produkcji dzięki serialowi o przygodach dzielnego milicjanta otaczany jest już swoistym kultem. Niektórzy mówią, że gdy samochody na amerykańskich filmach ruszały z piskiem opon na piasku, to tylko Borewicz potrafił to zrobić na śniegu! Dziś za zadbany i kompletny okaz, w którym na dzień dobry nie będziesz musiał robić remontu blacharskiego zapłacisz od 5 do nawet 10 tysięcy złotych.

Zmiennicy - Fiat 125 p


Żółty "kant" w kolorze Safari ze "Zmienników". Numer boczny 1313. Filmowy najdroższy Fiat w historii polskiej motoryzacji, sprzedany na aukcji z przebiegiem 212 tysięcy kilometrów za niewiarygodną sumę 10 milionów złotych. W filmie grały także dwa inne Fiaty 125 p - czerwony i niebieski, ale nie zyskały aż takiego "fejmu". Zakup Dużego Fiata wcale nie jest już taki łatwy. Dość sfatygowany egzemplarz możemy wprawdzie nabyć już za 2000 złotych, ale ceny sięgają znacznie wyżej. Najdroższy, jaki aktualnie znajduje się w ofercie został wyceniony na... 100 tysięcy nowych złotych polskich.

Nie lubię poniedziałku - Triumph Spitfire


Tutaj sytuacja odrobinę się komplikuje. Bo przepiękny, czerwony Triumph Spitfire, niby jest własnością grającego w filmie samego siebie Bohdana Łazuki, lecz aktor ani razu nim nie jeździ. Samochód widzimy jednak w akcji za sprawą złodziejaszka, który kradnie mu sportowe cacko i wozi się nim po ulicach Warszawy. Jeśli zamierzasz wejść w posiadanie klasycznego Triumpha legalną drogą, przygotuj się na wydatek 30-40 tysięcy PLN. Za tyle kupisz egzemplarz, w którym będziesz mógł poczuć się jak gwiazda filmowa...

Młode Wilki - Jeep Wrangler i Chevrolet Corvette C4


Ciekawych samochodów było w obu filmach serii znacznie więcej, ale nam w pamięć zapadły głównie te dwa. Szalone lata 90., raczkująca gospodarka wolnorynkowa w demokratycznej Polsce i samochody z prywatnego importu. Kto potrafił zarobić szybko pieniądze, musiał się pokazać. A wiadomo przecież, że jak szpan, to za kierownicą amerykańskiego wozu. Dziś Wrangler nieco już spowszedniał, to na "filmowy" egzemplarz musisz wydać 15-20 tysięcy. Corvetta zaś wydrenuje twój portfel z 40 "patyków". Szkoda tylko, że nie znaleźliśmy żółtej...

Kiler - Nissan 300 ZX


Głównego bohatera najpierw widzimy za kierownicą Poloneza-taksówki, ale naszą uwagę przyciągnął nieco bardziej wyszukany wóz - Nissan 300 ZX. Jurek dostał go od Siary i bardzo o niego dba. Pamiętacie, co mówi do Wąskiego, gdy ten wsiada mu do auta z wielką kanapką w rękach? No właśnie... Chcąc być jak prawdziwy Kiler, musisz wybecalować 20 "kafli". Aktualnie sprzedają się dwa egzemplarze 300 ZX Twin Turbo. Nic, tylko brać!

Poranek Kojota - Opel Vectra 2.5 V6


Rzecz jasna stawiamy na wóz Brylanta, znanego playboya i cwaniaczka - "Króla warszawskich nastolatek" - jak sam siebie określa. Jego wóz to Opel Vectra drugiej generacji z dwuipółlitrowym silnikiem V6. Dość przystępny cenowo, a i ze znalezieniem odpowiednio "wypasionego" egzemplarza nie powinno być kłopotów. Cena? Przygotuj się na wysupłanie od 4 do 7 tysięcy. Plus dodatkowego tysiaka na indywidualne blachy "Joker".

Chłopaki nie płaczą - Laska i Bąbel - Volvo 240


Kto oglądał film, wie że Laska sam nie prowadził, bo był zbytnio zajęty swoim - ekhm - hobby. Za kierownicą klasycznego Volvo 240 siedział jego kumpel Bąbel. A trzeba przyznać, że gablota, którą dotarli aż nad samo morze była niczego sobie. Przebieg 157 tysięcy, felgi z modelu 850 T5R i serce jak dzwon. Dziś o model z takim przebiegiem będzie ciężko, ale do 10 tysięcy złotych kupisz naprawdę przyzwoity szwedzki czołg.

Vinci - Wartburg 353 Tourist


Prawdziwe auto kozaka, który nie boi się motoryzacji w stylu retro. Wartburg 353 Tourist to wschodnioniemiecki dwusuw z lewarkiem skrzyni biegów przy kierownicy. Niezłomny "Szerszeń" w jednej z filmowych scen jedzie nim pod prąd alejką spacerową przy krakowskich Błoniach. Jeśli i ty chcesz doświadczyć takiej jazdy, leć do banku po co najmniej pięć tysięcy złociszy. Choć najpierw będziesz musiał wyszperać odpowiednio zadbany egzemplarz. Wartburgów wartych zachodu nie zostało już wiele...

Sztos - Peugeot 404


Lata siedemdziesiąte, czasy komunistycznej Polski. Niewielu stać na własny samochód, a każdy wóz zza żelaznej kurtyny wywołuje prawdziwą sensację. Doświadczony hohsztapler Eryk i jego podopieczny - Synek jeżdżą prawdziwie szykowną limuzyną - Peugeotem 404. Wówczas było to nieosiągalne marzenie, dostępne tylko dla wysoko postawionych urzędników lub wykwalifikowanych oszustów. Dziś 18 tysięcy złotych wystarczy ci, by z piskiem opon zajechać na parking niemieckich autokarów i z zawadiacką miną spytać "Wünschen sie geld weschseln?".


INTERIA.PL
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy